Wpis z mikrobloga

@washingtonbullet: W bardziej rozwiniętych krajach od polski cena najmu a kredytu jest niemal identyczna. A zwrot z inwestycji jest tym większy im mniej spokojny to kraj. To dlatego jak byś kupił kawalerkę w Kijowie to masz lepszy zwrot z inwestycji jak w wawie. W Polsce najem wciąż jest droższy od kredytu ale sie to zmieni. Proponuje sie w z tym pogodzić
@Furiat: pamiętam jak się sprowadzałem do Warszawy i wynająłem pokój w miarę wyremontowanym mieszkaniu w niezłej części Mokotowa blisko transportu. Płaciłem 500 zł. Przez 5 lat względnego spokoju gospodarczego, o ile nie hossy, cena wzrosła niemal dwukrotnie. Już widzę jak inflacja i kryzys gospodarczy NIE WPŁYNĄ na ceny wynajmu XD
@washingtonbullet: Świat sie zmienił. Juz pomijając starzejące sie społeczeństwo które lubi sobie budować domki na obrzeżach i home office które powoduje ze to gdzie mieszkamy zaczyna tracić na znaczeniu. Do tego miesiąc w miesiąc jest oddawane setki mieszkań nówek. Po prostu musza sie przeciąć Krzywe. A jak liczysz te 500 najmu czy tam wzrosty nieruchomości to licz może po odliczeniu inflacji xD. Albo złap jakiś balans ze teraz pokój 1000 ale