Wpis z mikrobloga

Popularny motyw w Polskich filmach to 3 lub kilkoro postaci nieznających natrafia na śmieszne/trudne sytuacje.
Pseudo komedie jak "atak paniki" i komedie romantyczne.

Jest parę filmów ukazujących tragedie jednostek i ich rodzin, cierpienie zbędne spowodowane przez system zawsze.
"Samowolka" "Wałęsa" "Czarny Czwartek" i genialny "Lincz" z 2010.
Jednak poza Linczem to wszystkie dotyczą czasów PRL, komunizmu i represji.

Nie ma dzieła które by mogło powstać ukazując sytuacje które doprowadziły do śmierci/kalectwa lub absurdalne reakcje władz i propaganda jak w trakcie strajku kobiet.

Film nie miałby być kolejnym dziełem Vegi, choć obawiam się że ciężko będzie uniknąć kiczu i zachować obiektywność.
Nie jechać po polityce, jak najmniej, nie obrażać całej policji, pokazać różne perspektywy,
rodzina która straciła dziecko, policji, skupić się ma na emocjach a nie wymyślonych sytuacjach podkoloryzowanych mocno
a fakty jedynie są podkładką scenariusza.

Moja wizja jest taka żeby były ukazane sytuacje właśnie skupiające się na takich aspektach (momenty najdłuższe) :

-początek i jak dochodzi do kontaktu z władzą,.

- nadużycie i brutalne momenty bez łagodzenia

- reakcja rodziny, działania prokuratury, obietnice ministra lub słowa które były w tej sprawie itp. np obietnica zajęcia się oprawcami i potem pokazanie jak się to skończyło dla "katów".

- Właśnie co w każdej sytuacji się stało z sprawcami, czy stracili pracę, czemu nie trafili do pierdla mimo nagrania,
czy są bezkarni. (To ma przypomnieć też o tych sprawach odbiorcy i uświadomić jakim problemem jest bezkarność tych osób
do dziś)

- Trochę scen z protestami ludzi, reakcje randomów na media, scenki jak janusz narzeka że pewno ćpun, może jakaś nastolatka to czyta i jest przerażona, ale to urywki. Przedstawienie medialnego szumu, wpływu na społeczeństwo tych zdarzeń.
Każdy z tych aspektów jak widać ukazuje problem pewien.














Tak to widzę mocno wstępnie, ciekawe czy ktoś byłby chętny na to.
Scenki byłyby pewnie mieszane 3 wątków ze sobą jak w tych komediach co wyżej wspomniałem,
zmieni to charakter filmu na "film" a nie dokument scena po scenie odtworzone
Ten aspekt też moralny jakby rodzina ofiary myślała o filmie gdzie aż zbyt znane okropne wydarzenia
miały być odtworzone dla "filmu" w sensie film ma mieć przekaz ale to głównie rozrywka.

A ja nie umiem nic, nie znam się na tym
ale może ktoś mnie zrozumie i podłapie temat i stworzy coś.
Ciekaw jestem czy ktoś byłby zainteresowany tym.
Czy to ma sens i jest mądre?
#film #filmy #pytanie #kiciochpyta #pomysl #projekt #kino #przemyslenia #niewiemjaktootagowac i w dużej mierze niestety #bekazpisu bo to na nich leży odpowiedzialność by każdy obywatel czul się bezpieczny a nikt nie mógł nadużywać władzy bezkarnie dla korzyści, pilnować prawa. Do sytuacji takich dochodzi bo system się nie zmienia, nie zapoczątkowali tego ale nie podjeli żadnych działań by to zmienić bo im to odpowiada. Opisałem wyżej co z tego najbardziej mnie interesuje do filmu.
  • 2