Wpis z mikrobloga

Dobra #!$%@?, powiedzieć wam jak jest naprawdę z załatwianiem spraw przez sądy? Nie? No to wam powiem. Ilekroć widzę, kiedy na mirko pojawia się tekst "dojedź go w sądzie", "będzie płacone odszkodowanie" etc., to mnie #!$%@? jasny strzela. Życie to nie jest #!$%@? film i w PL nie dostaje się odszkodowań o bajońskich sumach tudzież procesy nie są załatwiane od ręki. Skuteczność polskiego wymiaru sprawiedliwości jest odwrotnie proporcjonalna do wiary w nim pokładanej. #!$%@? do dupy idzie dostać, a nie rzetelne i szybkie poprowadzenie sprawy. Dzisiaj przy herbatce przeczytałem tekst, że rodzina Izabeli z Pszczyny (ta od spadnięcia z rowerka ze względu na nieprzeprowadzenie aborcji) może się spodziewać ogromnego odszkodowania. Wiecie ile według rp.pl wynosi ogromne odszkodowanie za śmierć 30-letniej kobiety? 250k xDDDDD I to są polskie realia, a nie procesy rodem ze "Suits". U nas niestety wszystko się dłuży do granic możliwości i zanim kobieta (co do zasady) wywalczy podwyższenie alimentów, to #!$%@? dziecko osiągnie wiek samodzielności xD Aż mi się przypomniał tekst z serialu "Pitbull", gdzie Despero mówi, że Kojak może rozwiązywać sprawy w jednym odcinku, jak sobie scenariusz przeczyta. Dobra, #!$%@? - #!$%@?. Żale wylane. Elo.

#prawo
  • 50
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@Giacomina: tak bardzo prawdziwe. Z racji wątpliwej pracy kiedyś chodziłem po sądach jako świadek na różne sprawy. Zasadniczo były to głównie kradzieże, trafiło się pobicie, niszczenie mienia, jakies naruszenia nietykalności i inne patusiarski sprawy tworzone przez pijana trzodę. Tempo rozpatrywania tych spraw, samo wyznaczanie rozpraw, odroczenia i ogólna karuzela #!$%@? byly okropne. Połowe razy przychodzilem aby się dowiedzieć, że sprawa odwołana, nie ma strony, albo że moja obecność jest zbędna.
  • Odpowiedz
@Giacomina 250k to jak na standardy polskich sądów naprawdę spore zadośćuczynienie. W praktyce dzieci, które straciły rodziców w wypadku drogowym, potrafią dostać od ubezpieczyciela 30-50k XD
  • Odpowiedz
  • 6
@Giacomina mam sprawę w sądzie jako oskarżyciel posiłkowy dot. włamania mi się do auta, dewastacji i kradzieży. Straty na ok..... 2000zł. Typ złapany 5 dni później, moje fanty i parę innych z pozostałych kradzieży znalezione niego na chacie. Niby prościutka sprawa.
Trwa to...
UWAGA
5 lat XD XD XD XD tak #!$%@? 5.
Dostałem już nascie powiadomień o przenoszeniu rozprawy głównej. Takze jest zajebiscieXD
  • Odpowiedz
@Giacomina: Z tymi alimentami to nie wiem skąd info. Moja ex wykazywała 3600 wydatków na syna, ja 1600, sędzia wyliczyła 1800, ją obśmiała i zakończyła na jednej sprawie. Tyle że na rozprawę czekaliśmy pół roku
  • Odpowiedz
@Giacomina: Od 4 lat staram się o odszkodowanie za nieprawidłowe leczenie lewego barku w szpitalu w jednym z podkarpackich miast, ponieważ przez to musiałam być poddana operacji. Aktualnie po 4 latach jestem po jednej rozprawie i chyba z 4/5 zawiadomieniach, kolejna rozprawa dopiero po przesłuchaniu światków i jeden ze świadków ma termin przesłuchania ustalany od zeszłego roku na 2022 rok :))) serdecznie nie polecam, walka toczy się o zwrot kosztów
  • Odpowiedz
@Giacomina: Ale będą minusy, a co tam. I tu uważam, że reforma sadownictwa jest potrzeba. I PiS tym jeszcze wygra. Nie mówię, że robią to dobrze, ale.. dla mnie powinien być szybki sąd dla prostych spraw gdzie siedziałby sędzia i tylko pukał młotkiem. Niezapłacone zobowiązanie? Puk, tytuł egzekucyjny i następny. Jakie dowody jaki sprzeciw?! Nie zapłaciłeś to do widzenia. A tak ludzie maja w dupie tą kastę bo dochodzenie roszczeń
  • Odpowiedz
@CzarnyOwiec: Mi to przypomina jak moja matka była świadkiem na rozprawie rozwodowej u sąsiadów. Wezwanie do sądu na godzinę 10, musiała brać cały dzień wolny, została wezwana na salę rozpraw o 12, wchodzi, potwierdza dane i pytanie od sądu: "czy świadek potwierdza swoje zeznania z ostatniej rozprawy?", "tak, potwierdzam", "dziękuję świadek jest wolny".
  • Odpowiedz
@Giacomina: w Polskich mediach to standard. Oglądałaś Chyłkę? Jeśli dobrze pamietam to jeden sezon był poświęcony cyganowi, który miał zgarnąć bajońską sumę z ubezpieczenia na życie swojej rodziny. Była to kwota tak gigantyczna, że firma ubezpieczeniowa, po konsultacji dyrektorów i właściciela, wolała pozbyć się cygana, niż wypłacić mu cały 1 milion PLN. Sprawę prowadziła Chyłka mieszkająca w apartamentowcu Cosmopolitan z mieszkaniami kosztującymi po kilka-kilkanaście milionów xD
Podobnie była kiedyś reklama
  • Odpowiedz
@Giacomina skad wzielas ta kwote? Suma gwarancyjna polisy szpitala do 100 tys euro na zdarzenie, do tego dochodzi polisa lekarza z dyzuru i pewnie ordynator sie zalapie (kazda po 75 tys euro), Budzowska akurat bardzo sprawnie radzi sobie z procesami, a ten bedzie popisowy i ubezpieczyciel szybko pojdzie na ugode.
  • Odpowiedz
  • 0
@Giacomina trzeba pamiętać że taki proces pewnie będzie trwał z 5 lat i poniosą sporo kosztów. U nas deweloper zaskarżył zmianę zarządcy co zrobiliśmy zgodnie z prawem przez notariusza, i tak trwało to prawie rok xd nie wspomnę że adwokat wziął 3 tysie.
  • Odpowiedz
@Giacomina: główna zasada w Polskim wymiarze sprawiedliwości, jest to, że nie można dawać się wzbogacać na odszkodowaniach, ma być proporcjonalna do szkody.
Po drugie o odszkodowanie może się domagać, mąż, dzieci, rodzice i rodzeństwo, to są naprawdę w sumie ogromne pieniądze.
Można również dochodzić renty alimentacyjnej.

Oczywiście sprawy ciagna się do kilku lat, taki mamy klimat
  • Odpowiedz