Wpis z mikrobloga

żeby grać w chowanego to ktoś musi go szukać a mam wrażenie, że w Polsce olali go ciepłym moczem i zdają się na służby państw zagranicznych


@rio574: Mam dokładnie identyczne odczucia. Widzę tę sprawę tak: jest sobie kolo na liście poszukiwanych, rozesłane info do wszystkich służb, śledztwo w toku i... to tyle. Wszystko na papierze, bo realnie NIKT z tym NIC nie robi. Żaden policmajster aktywnie go nie szuka. Wychodzą z
A wcale bym mnie nie zszokowało, gdyby gośc najwyżej zapuścił brodę, założył perukę i okulary i żył sobie na co dzień 200 km od swojego miejsca zamieszkania niepokojony przez nikogo i przez nikogo nie zauważony.


@michatok No bo co ma w tej sytuacji policja zrobić? Jak kogoś kto sie ukryl w sposób powyzszy znaleźć?

Oczekujecie aktywnego szukania, ale w momencie, gdy zostały sprawdzone jakies potencjalne miejsca np. u rodziny czy znajomych itp.
@Halbr: W Polsce nie sprawdza się logowań telefonu do stacji, na pewno nie bada się kto był w okolicy w danym czasie po sygnale gsm - wiem dokładnie z pierwszej ręki. Jeżeli jakieś służby takie rzeczy badają to raczej abw albo aw, ale na pewno nie policja. Tak samo policja jak nie ma konkretniej informacji od kogoś z zewnątrz to nie weryfikuje prawdziwości tożsamości pasażerów samolotów.