Wpis z mikrobloga

Ale urojenia XDD kwestia małych mieszkań się bezpośrednio odnosi do gry popytu i podaży. W wielkich miastach wszyscy chcą żyć, więc są to ogromne koszty nabycia mieszkania.


@SirSherwood: ehe, bo czysty popyt i podaż.
a ciekawe dlaczego popyt jest taki duży? W USA jakoś ogarniają duże domy dla każdego ;)

A u nas drogi są żałosne, miasta zakorkowane. Mieszkanie 2km dalej może oznaczać 20-40min dłuższy dojazd w godzinach szczytu.
Miasta są
W USA jakoś ogarniają duże domy dla każdego ;)


@geronimo80: co XD W USA ceny mieszkań jeszcze są wieksze w dużych miastach w stosunku do zarobków niż u nas xD Pewnie, na jakiś zadupiach typu Idaho, czy Winscosin, domy są relatywnie tanie, ale też nie ogarniasz chyba faktu, że ziemia jest tania, bo tak jakby USA jest prawie, że wielkości całej Europy, mając dwa razy mniejsza populacje. Więc tak, to jest
co XD W USA ceny mieszkań jeszcze są wieksze w dużych miastach w stosunku do zarobków niż u nas xD


@SirSherwood: w paru osrodkach, co napędzają też inwestorzy z całego świata.
takie SF ma kolosalne wzrosty ze względu na sektor IT i właśnie popyt inwestycyjny z całego świata traktuje to jako lokatę kapitału.


Więc tak, to jest OGROMNA różnica w popycie, przy niezmienionej zbytnio podaży.


@SirSherwood: taniej ziemi w polsce
Ceny mieszkań głównie wynikają z popytu i podaży xD Rynek mieszkań to specyficzny rynek. To nie jest jak sprzedawanie paróweczek. Paróweczki można produkować, ziemi, gruntu na którym stoi mieszkanie, nie można. Jest to surowiec niezwykle ograniczony.


@SirSherwood: Nie przesadzajmy gdyby samorządy lepiej ogarniały plany zagospodarowania terenu to by rynek mieszkań lepiej wyglądał.
Ale interwencja państwa zachęcająca do produkcji prefabrykatów była by mile widziana.
@yahoomlody: Przeczytałem, zrozumiałem i ma rację. Problemem zaś jest to, że zazwyczaj Konfederaci jak i prawica w całej swej ogólności, reagują w sposób bardzo emocjonalny, często wręcz bezpośredni i bezczelny, a to nie świadczy dobrze o danej osobie, niezależnie od wszystkiego.
To, o czym on pisze, można przypisać wszystkim grupom społecznym, niezależnie od poglądów (swoją drogą, dla mnie to głupie porównanie). Wszędzie zdarzają się zgniłe kwiatki i fachowcy, dlatego właśnie poszedłbym