Wpis z mikrobloga

#bialorus #neuropa
Widzę, ślepą wiarę w wersję wojskowych w temacie zatrzymania dziennikarzy. Skąd taka wiara w ich uczciwość? Czy ostatnie lata nie pokazują czegoś zupełnie przeciwnego? Mundurowi - jak KK - bronią swoich do końca. Niczego nas nie nauczyła sprawa Igora Stachowiaka? Albo choćby ta ostatnia, kiedy na komisji rzecznik (?) wielokrotnie mówił, że "to cały materiał, dosłownie sekundy zostały wycięte", gdzie potem się okazało, że tych sekund było 119 (prawie 2 minuty)? Nic?
Ja rozumiem niechęć do dziennikarzy, ja rozumiem poniekąd zaufanie do wojska. Ale umówmy się, ufać im to ja mogę w ocenie sytuacji na granicy, a nie kwestii przekroczenia uprawnień, bo jak historia pokazuje na te tematy notorycznie kłamią.
Wersja dziennikarzy jest taka, że oni przed wykonaniem zdjęć zgłosili się do wartownika i powiedzieli, że będą to robić. Czy to prawda? Nie wiem. Może kłamią. Może nie.
Natomiast osobiście nie wiem na jakiej podstawie żołnierze mieli prawo potraktować ich tak jak potraktowali (niezależnie od tego, czy zamiar był zgłoszony czy nie). Sytuacja miała miejsce poza strefą objętą stanem wyjątkowym, każdy ma prawo robić tego typu zdjęcia (a jeśli nie to mnie poprawcie) i nie grożą z tego powodu sankcję. O ile rozumiem, że sytuacja jest nerwowa, o tyle nie oznacza to, że mamy teraz pozwolić wojsku na "wolną amerykankę".
  • 53
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Yahoo_: no właśnie też mnie to zastanawia. Jesli byli poza strefą stanu wyjatkowego to ci żołnierze mogli co najwyzej pomachac do tych dziennikarzy.
Tu powinna wjechać prokuratura bo od zatrzymywania obywateli to mamy chyba policję i ŻW w ograniczonym zakresie.
To mi wyglada jak użycie wojska przeciwko własnym obywatelom.
  • Odpowiedz
wiesz ja też częściowo rozumiem tych żołnierzy.


@Yahoo_: A ja nie rozumiem. Po to w wojsku kuje sie na pamięć regulaminy żeby ich przestrzegać. Cała idea wojska- regulamin i rozkaz.

"...Stać na straży Konstytucji,
strzec honoru żołnierza polskiego..."
Co to za wojsko któremu puszczają nerwy w czasie pokoju wobec własnych obywateli ?
  • Odpowiedz
@Yahoo_: Ale ty wiesz, że polskie prawo daje możliwość każdemu interweniowania w sytuacji gdy masz podejrzenie popełnienia przestępstwa? To się nazywa ujęcie obywatelskie.
  • Odpowiedz
@WiesniakzPowolania: Pleciesz bzdury
Art. 243. [Ujęcie obywatelskie]
§ 1.
Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.
§ 2.
Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w
  • Odpowiedz
Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa

@rakiwo: Tyle, że tu nie było nawet wykroczenia, nie mówiąc już o przestępstwie.
  • Odpowiedz
@Yahoo_: To nagranie nic mi nie mówi, jeśli rzeczywiście tak jak wojsko napisało, że po wezwaniu ich oddalili się do samochodu to każdy miałby podejrzenie, że uciekają, a jak ktoś ucieka po fotografowaniu obiektu wojskowego w czasie wojny hybrydowej i informacyjnej na tym terenie to można przypuszczać, że robi coś nielegalnego i dokonać obywatelskiego zatrzymania co żołnierze uczynili. Słownictwo nie ma tu nic do rzeczy, gdyby używali salonowego słownictwa i
  • Odpowiedz
@Yahoo_: W Polsce istnieje domniemanie niewinności więc do momentu skazania każdy jest co najwyżej podejrzanym o popełnienie przestępstwa. To znaczy, że dokonując ujęcia obywatelskiego nie ścigasz przestępcy tylko podejrzanego o przestępstwo. Np. jak widzisz typa prowadzącego samochód od krawężnika do krawężnika to domniemasz, że jest pijany zatrzymując go bo nie możesz tego sprawdzić bez alkomatu. Dlatego poza pierwszym paragrafem, masz też drugi, w którym pisze, że osobę taką masz niezwłocznie
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Yahoo_:

Widzę, ślepą wiarę w wersję wojskowych w temacie zatrzymania dziennikarzy. Skąd taka wiara w ich uczciwość?


Ano stąd, że nawet dziwki i złodzieje mają wiarygodność niż przeciętny dziennikarz¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz