Wpis z mikrobloga

@Tylko_Seweryn:
Nie ma nic złego w tym że żołnierz wyzywa się z wrogiem, który próbuje mu zaszkodzić, np poprzez permanentne uszkodzenie wzroku. Nie musi się z nim lubić, czy udawać profesjonalizmu. To nie dyplomata, ani rzecznik, tylko prosty żołnierz.
@Tylko_Seweryn:
". Co jesli krzyk juz nie bedzie wystarczal na rozladowanie ? Trzeba bedzie mocniejszego bodzca?"

Co, uważasz że gdyby nie krzyczał, to zmniejszyłoby to prawdopodobieństwo oddania strzału w wyniku frustracji i przemęczenia warunkami zakwaterowania na poligonie przy granicy?
@Tylko_Seweryn:
No to psychopata umie schować emocje i zabijać zgodnie z rozkazem, albo nie zabijać zgodnie z rozkazem. Tacy też są w wojsku, ale masz też mniej "wyszkolonych", którzy dają się ponieść emocjom.