Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie mam komu sie pochwalic bo znajomi mnie znienawidza a chcialbym sie podzielic moimi wygranymi. 2020 i 2021 byly najlepszymi latami mojego zycia i nie pamietam zebym kiedykolwiek byl rownie szczesliwy. Od liceum zmagalem sie ze stanami lekowymi i jestem niesamowitym introwertykiem ale od kiedy zaczela sie pandemia to mam wrazenie ze odzylem.

- W 2018 wyjechalem na #emigracja i zalapalem sie do naprawde dobrej pracy. Wszystkie zlotowki ktore mialem wymienilem na Euro i dolary.
- Mieszkanie ktore kupilem w 2010 i calkowicie splacilem wynajalem w 2018
- W 2019 zaczalem inwestowac na gieldzie w ETFy oraz pare spolek greentech, fintech oraz pharmatech. W 2019 moj TTWRR to 37,59%, w 2020 TTWRR wyniosl 45,32% a teraz 18,92%. Na dzien dzisiejszy na roznych kontach w roznych krajach mam 400 tysiecy euro. Oczywiście żaluje paru swoich decyzji jak sprzedanie Tesli przez splitem, sprzedaniem moderny w 2019 czy wpakowanie sie w VIX w maju 2020 ale i tak jestem na plusie.
- W 2020 pracodawca pozwolil mi pracowac 100% zdalnie wiec wrocilem do Polski, do swojego mieszkania i do swojej domowej silowni (jeden pokoj byl zamieniony na silownie z bieznia, rowerkiem, sztangami, hantle, miejsce do rozciagania sie itd)
- Naprawilem swoje zęby. Poszedlem do ortodonty i po dwoch latach mam wreszcie proste zęby.
- Mialem czas i motywacje i udalo mi sie zrzucic 25 kilogramow w przeciagu 8 miesięcy! Czuje sie lepiej teraz w swoim ciele niz kiedykolwiek na studiach. a od pół roku teraz robie lean gains.
- Odkrylem nowa pasje do nauki i pisze teraz doktorat z wolnej stopy
- Przez zawirowania #inflacja na zlotowce i pensji w euro zyje mi sie zaskakujaco tanio w Polsce. Nie zawsze tak bylo bo na przyklad na poczatku 2020 to w Niemczech bylo taniej niz tutaj.
- Zyje w zgodzie ze soba i z "natura" jakolwiek by to nie brzmialo. Ale mam poczucie takiego feels good man bo probuje zminimalizowac moj carbon footprint do minimum. I tak wiem ze carbon footprint to wymysl przemyslu naftowego by zwalic wine ale mimo wszystko - ja - nie czuje sie winny i nie mam atakow nerwicy.
- Pomimo tego że pracuje 2 godziny dziennie to dostane podwyższkę i mam propozycje wyjazdu slużbowego do NYC na 2022 i nie wiem co robic.

Nie mogę się podzielić tym wszystkim bo znajomi z Polski mnie zniszczą. Oni mają same problemy "Co z dziećmi, co z ich szkoła, zero urlopu, zwolnienia, inflacja, Nowy wał, drożejący kredyt, coraz droższe jedzenie, brak podwyżek, drogie materiały budowlane, zakaz aborcji" Jak tego słucham to nie mogę im przecież powiedzieć "a ja jestem milionerem i w ogóle to jest w pyte"

A z innej bańki, macie może jakieś propozycje co mógłbym polepszyć? Na razie wziąłem sobie za cel na 2022 douczyć się języka hiszpańskiego i powrócić do czytania książek.

Kurde, spokój ducha że nie mam żadnego kredytu, że pieniądze na siebie pracują, że jestem zdrowy i że mam wszystko co chce to jest najlepsze uczucie ever. Gdyby tylko jeszcze polska polityka nie szurała po dnie i nie musiałbym sie wstydzić za ten rzondt.

Nie wiem jak to otagowac? Chyba #nieruchomosci #niemcy #gielda #ekonomia i #chwalesie #pracbaza

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #618f7699112081000a1034e6
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 16
  • Odpowiedz
W sumie czemu nie, sam znam pare osób które kupiły eth po 200$ i jakby teraz to spieniężyli to by byli milionerami w pln. W 2020 jeśli ktoś miał farta i obkupil się na longa to mogl elegancko zarobić.
  • Odpowiedz