Wpis z mikrobloga

Chyba #krolzycia i #wygrywstory zakładając, że wyszedłem nawet bez portfela z myślą rychłego powrotu do domu.

Przed snem w wyrku rozmawiałem z różowym paskiem w internetach poznanym. Później jakieś z dupy sny miałem, to pamiętam. Standardem już było, że olałem dzwięk budzika, bo jak tu wstać o 12 jak dopiero koło 9 w krainę marzeń odpłynąłem.

Szybko się ogarnąłem i do serdecznego kolegi na papierosa poszedłem. Chwilę później, a nawet w tej samej chwili zadzwonił kolega co opowieść o mej wyprawie chciał usłyszeć. Iść do niego na koniec miasta mi się nie chciało to zaoferował się, że po mnie przyjedzie. Tak też zrobił. Udaliśmy się na miejscówkę po drodze zachaczając o sklep gdzie uraczył mnie piwkiem.

Pogadaliśmy, spotkaliśmy kilka osób i ruszyliśmy ku rozstaniu w stronę mej bazy zwanej domem. Po jakiejś chwili spotkaliśmy znajomą nam parkę i również oni poczęstowali mnie papieroskiem. Rozmowa nie trwała długo, wiedziałem, że do domu już nie idę. Poszliśmy nieopodal na ławkę na piwka na którymi ponownie mnie uraczyli. W czasie zdobywania alkoholu w pobliskiej stonce, koleżanka udała się po palenie. Na ławce rozkoszowaliśmy się piwkiem i sponiewieraliśmy zielskiem. Myślałem, że to koniec lecz zadzwonił kolega, co ze mną na wyprawie był. Kilka minut później przyszedł z innym kolegą. On też był towarzyszem wyprawy. Z nowo przybyłym kolegą udaliśmy się do sklepu po papierosy na sztuki, a w tym czasie kolega dzwoniący poszedł po swoje zielsko. Wróciliśmy, zakopciliśmy i znowu się sponiewieraliśmy.

Towarzysz koleżanki stwierdził, że trzeba iść do kiosku po papierosy. Udaliśmy się w jego stronę. Daleko to nie było lecz międzyczasie zadzwonił kolega z dawnych lat z pytaniem o załatwienie paleniska. Chwilę później przyjechał w podane mu koordynaty. Wcześniej zachaczyliśmy o kolejny sklep gdzie wpadła mi do brzuszka strawa. Kolega co przybył, niby stary a nowy, przynajmniej w opowieści uraczył nas fajkami, po które poszliśmy do sklepu. Po zapaleniu kolega towarzysz koleżanki poszedł po swoje papierosy i kolejne piwa, które wypiliśmy

w oczekiwaniu na palenie. Przybyło ono kilkanaście minut później.

Kolega nowo przybyły, oddalił się w swoim tylko znanym kierunku. A ja z kolegą co dzwonił, który był moim towarzyszem podróży, zapaliliśmy jeszcze troszkę zioła.

Po krótkiej drodze, rozłączyłem się od nich i udałem do domu. Okazało się, że byłem już blisko więc dram en bejsy zarzuciłem i szybko do ciepłego domu trafiłem.

Tutaj czekała mnie pyszna kolacja którą skomponowałem niezwykle szybko i precyzyjnie dodając każdy możliwy składnik. Sery, pasztety, dżemy, frytki i schabowe to wszystko razem z dodatkiem wszystkiego innego, zmiksowane, a raczej scalone razem wchłonąłem.

Zasiadając spokojnie przed komputerem uraczyłem się gorąca czekoladą, a teraz pyszną herbatą. Na telefonie już zobaczyłem powiadomienia od różowego paska, z którym sobie dalej miło konwersuję.

#piwo #narkotyki #coolstory
  • 13
@George_Patton: To właśnie taka znajomość dla beczki, urozmaicenia sobie czasu, który przeznaczam na totalną prokrastynację. Pisałem o tym bodaj wczoraj. Jak sam dzisiaj stwierdziłem, moje życie w realnym, namacalnym świecie jest bardzo bogate, więc mogę sobie pozwolić na rozrywkę w internecie w takiej formie.
@George_Patton: Dodatkowo, kiedyś ludzie poznwali się i pisali do siebie listy, rodzice wybierali we wsi kto z kim, teraz mamy internet. Nie jesteśmy ograniczeni do swojej /wsi/, więc można poznawać ludzi z całego świata.

Całe mirko tak robi ze sobą w tej chwili
@emcter: Kilka poznanych, nie radzę - chociaż jeden przypadek był specyficzny i była to wina danej osoby, a nie poznania w internecie.

Niemniej pierwsza kwestia. Dziewczyny wysyłając zdjęcie często robią je w taki sposób by zakryć niedoskonałości. Jak dla mnie nie są one problemem bo każdy je ma, ale nie lubię takiej formy leczenia kompleksów na siłę - raz jednej poznać nie mogłem, tak się różniła.

Dwa - internet to miejsce
@le1t00 : zjarales sie i wypiles piwo ze znajomymi. jak dla mnie to sie nazywa zycie towarzyskie, a za gimba codziennosc. ty to nazywasz wygrywaniem zycia xD jeszcze do tej pory sadzilem, ze zartujesz.