Wpis z mikrobloga

@somskia: To ja kiedyś występowałam z klasą na jakiejś akademii z wierszykiem "Na straganie" (z podziałem na role). Było dziecko-rzepka, dziecko-seler i...dziecko-świnka XD Bo najwięcej tekstu w tym wierszyku gada narrator a ja umiałam szybko zapamiętać dużo tekstu, no to gadałam te wszystkie "westchnął seler". No ale za kogo ma się przebrać narrator? Moja wychowawczyni powiedziała, że mogę być, kim chcę, to moja matka uznała, że świnia komentująca warzywa na straganie
@somskia: moja matula zapomniała o moim halloweenowymi balu i na prędce przebrała mnie w damskie ciuchy i umalowała na wiedźmę. Początkowo byłem oporny i cały zapłakany ale na miejscu wszyscy byli zachwyceni to i ja zmieniłem zdanie =D