Wpis z mikrobloga

I jasne ktoś może powiedzieć że mogłem zwrócić uwagę, ale mam też #!$%@? sąsiadów - oczywiście rodziców i jak im powiedziałem że mają uspokoić gówniaki bo #!$%@? tupią jak #!$%@? cały dzień i biegają po mieszkaniu robiąc mi w domu powtórkę sceny ataku orków na drużyne pierścienia w morii. TO HURR DURR TO DZIECI CO MAMY ZROBIĆ


@KochanekAdmina: Z jednej strony Ciebie rozumiem, a z drugiej im się nie dziwię.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 23
@pavulonowa: Restauracja to miejsce, w którym wymagana jest jakaś kultura podobnie jak w teatrze czy operze. Jeśli restauracja nie oferuje kącika zabaw dla guwniaka to nie powinno się tam chodzić. Posiadanie guwniaka oznacza często odmawianie sobie wielu rzeczy jednak te tępe łby tego nie rozumieją i zatruwają wiele aspektów codziennego życia.
  • Odpowiedz
@KochanekAdmina: zajebiscie ( ͡° ͜ʖ ͡°) to kiedy byles pierwszy raz w restauracji? na 18 oficjalnie poszedłes? :D a nozem i widelcem cie chociaz uczyli jesc w domu czy też łyżką do pełnoletnosci? a do znajomych / rodziny cie zabierali czy tez nie, bo jeszcze przypadkiem morde bedziesz darl? xD na ulice mogles wychodzic?
  • Odpowiedz
to kiedy byles pierwszy raz w restauracji?


@FaterAnona: Nie pamiętam dokładnie ale pewnie gdzieś w okolicach jak miałem 7-8 lat.

Nie wiem jak ty, ale ja w tym wieku nie srałem publicznie do nocnika, ani nie darłem mordy z byle powodu tarzając się po ziemi, a obsługi noża i widelca nauczyłem się w domu.

W 100% jesteś właścicielem #!$%@?ącego kaszojada w wieku do 3lat i #!$%@? wszystkim przyjemność z korzystania
  • Odpowiedz
Powinien być w nich zakaz osób ponizej pewnego wieku.


@RafalLygrys: Przecież taki zakaz istnieje w niektórych restauracjach. Jeśli nie chcesz ryzykować spotkania rodziny z małymi dziećmi w restaturacji, to nie chódź do tych które są przyjazne rodzinom. To trochę podobnie jak z LGBT - gdybyś poszedł do restauracji "przyjaznej LGBT" a potem narzekał iż musiałeś patrzyć na jakąś parę gejów robiących do siebie słodkie oczy.
  • Odpowiedz
@pavulonowa: Eh sam będę miał dzieci pewnie kiedyś i mam nadzieję, że mi tak nie #!$%@?.
Ja rozumiem, że dziecko się rządzi swoimi prawami.

Ale już tyle lokali musiałem opuszczać z dziewczyną lub znajomymi bo jakaś właśnie taka odklejona matka wchodziła do lokalu z przekonaniem, że to ona i jej dziecko jest pępkiem świata.
  • Odpowiedz
to nie bierzesz dzieciaka do restauracji. Powinien być w nich zakaz osób ponizej pewnego wieku.


@RafalLygrys: To wtedy idziesz sam, bez partnera, bo ktoś musi się zająć dziećmi. I tak (jak macie dwójkę) przez 5-7 lat nigdzie nie wyjdziecie lub jesteś zdany na łaskę rodziców itp. Ludzie w pewnym momencie mają dosyć trybu niczego nie zrobię, bo komuś będzie bąbelek przeszkadzał i mają #!$%@? na osoby postronne.
  • Odpowiedz
@Bord: No i takich ludzi co mają #!$%@? na osoby postronne powinno zwalczać się ich własną bronią, skoro oni lekceważą sobie zasady życia w społeczeństwie to ja również zrobiłbym wszystko by pośrednio utrudniać i uprzykrzać im pobyt w restauracji żeby odczuwali maksymalny dyskomfort.
  • Odpowiedz