Wpis z mikrobloga

@alliK781 sam 10 lat temu straciłem zwierzaka i pamiętam, że długo to przeżywałem. Teraz po przeczytaniu wpisu wszystko wróciło, życie jest #!$%@?ą. Trzymaj się Miras. Rudzielec wygląda pięknie, musiał być fantastycznym kotem!
@alliK781: Też mi takich małych rzeczy cholerne brakuje, najgorzej jest wieczorem. Staram się, ciężko było patrzeć jak mój kiciak męczyć się zaczął, ostatni tydzień nie jadł już w ogóle pokarmu. Człowiek najpierw się musi z tym oswoić, ja o swoim myślę codziennie, a czasem jak mi bardzo smutno mam wrażenie, że gdzieś koło mnie jest.
@alliK781: 3m się Miras. Ogólnie większość chorób u kotów spowodowane jest #!$%@? karma, która wciskają w sklepach. 5% mięsa, reszta zaorzą, a koty nie tolerują glutenu. Dowiedziałem się tego, jak mój zachorował na cukrzyce i tez już myślałem ze padnie. Ledwo chodził, zrobił krok i padał na ziemie. Na szczęście znaleźliśmy ogarniętego weta, bo dwaj poprzedni to jakiś śmiech, i naprawiliśmy kotki zastrzykami z insulina. Teraz codziennie rano dostaje jest kluty
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@alliK781: nie bierz kota podobnego do starego, bo na pewno będzie inny niz ten którego miałeś, poprostu miniesz się z oczekiwaniami, weź innego i pokochaj go takim jakim jest.

Pustka będzie się jeszcze utrzymywać co najmniej przez kilka dni,ale każdy przeżywa ja inaczej
@Dziarskiluj: Oj tak, mój kotek też nic nie jadł prawie tydzień, ale próbowaliśmy mu co dzień na siłę dać jeść, trochę zjadł, nawet się oblizywał czasami. Jak już nadeszła ta chwila odejścia, jak się męczył i ciężko oddychał i w końcu przestał to nie mogłem się pozbierać. Nie wiem ile mi zajmie oswojenie się z tym, że już go nie ma, nawet jak nie chcę myśleć to i tak za chwilę
@kubex_to_ja: Mój kotek właśnie był wybredny co do jedzenia, bo nie wszystko jadł co mu się podało. Jadł karmę, ale czasami się zachowywał jakby jej nie widział. Ogólnie to mu smakowały kabanoski takie dla kotów, jak słyszał szelest opakowania po nich to zaraz się zjawiał. Zdrówka dla kotka, trzymaj się
@alliK781: Ja latałem do weta, zastrzyki, prześwietlenia. Do pewnego momentu pomagało, ale potem przestało. Serducho miał silne, ostatnie dwa tygodnie już było z nim bardzo słabo. Kupa pieniędzy poszła i nic nie mogłem zrobić, lek przeciwbólowy dostał, z początku pomagało a potem już tak średnio chciał, ale już się nie męczy, już ma spokój. Będzie dobrze miras
@alliK781 Mireczku, też kilka tygodni temu pożegnaliśmy 6-letnią kicię. Nie dociera to do mnie jeszcze, że już nie wygłaszczę tego miękkiego futerka. Rok jeżdżenia po różnych wetach i nagle dupa, inna diagnoza, kicia się zawinęła w kilka dni. Jak masz ochotę to płacz, przeglądaj zdjęcia, wspominaj wspólne chwile. Nie ma co tego dusić w sobie. To było na pewno cudownych 6 lat razem i kitku odszedł kochany, taką myśl musisz mieć w
30 minut temu umarł, niedawno 6 lat skończył... bardzo boli

#pokazkota #koty #kitku


@alliK781: Trzymaj się mirek. Tak się dziwnie składa, że mój kocurek też dzisiaj odszedł. Od kilku miesięcy słabo funkcjonował (guz na trzustce). Próbowaliśmy go "postawić na nogi" żeby można go było operować ale już ledwo zipał i prawie nic nie jadł :(
Dzisiaj, koło południa już zasnął na amen :(