Wpis z mikrobloga

@Eattrashdiefast: a jak inaczej? Chociaż to zależy od sposobu podania. U mnie w domu, podobnie jak u żony, sos jest dość rzadki, o konsystencji zupy. Dodatkowo gołąbki powstają poprzez gotowanie ich w sosie po uprzednim podsmażeniu. Podaje się to wtedy w sumie jak zupę i jesz to z chlebem. Na moje to ludzie którzy oddzielnie robią gołąbki i sos a potem polewają jedno drugim to dopiero heretycy i filistyni
@Eattrashdiefast to chyba taka polska rzecz, że chlebek wchodzi prawie ze wszystkim. Mi brakuje faktury i smaku chleba z gołąbkami. Kiedyś będąc na diecie całkiem wywaliłem chleb i dość szybko się odzwyczaiłem od jajecznicy bez chleba, gołąbków itp.
Koniec końców nie potrzebuję teraz diety i nawet gdyby to miał być chociaż malutki kęs to gołąbki smakują bez tego kęsa niekompletnie.
Z ziemniakami nie bardzo, bo są za miękkie, ale też zjem jak