Wpis z mikrobloga

@MiedzygalaktycznyMors: Może molestował, może nie. Ja nie mówię, że takiej sytuacji mogło nie być, mnie jedynie śmieszy, że przypomina sobie o takiej sprawie po 10 latach, jak ugruntowała sobie na tym karierę i nic jej się nie stanie. Jak występujesz w teledysku/filmie i jest tam scena erotyczna, to masz to normalnie w umowie i albo się na to zgadzasz, albo nie. Ale jak była molestowana poza kamerami, to się reaguje,
  • Odpowiedz
@MiedzygalaktycznyMors: Jasne, że nie zapomniała, tylko w takim wypadku pokazuje jak nie chcę użyć słowa złym, ale dziwnym człowiekiem jest. Jeżeli czujesz się molestowana, to robisz coś z tym na drodze prawnej, a nie pierw robisz na tych wydarzeniach karierę, a potem jak już o tobie trochę się zapomina, to by o sobie przypomnieć to wtedy takie coś wyciągasz. I po raz kolejny nie na drodze prawnej, tylko sprzedażowej, w
  • Odpowiedz
@MiedzygalaktycznyMors: Nie rozumiem jak możesz bronić jej systemu działania, no ale to Twoje prawo, nie zamierzam cię przekonywać. Molestowanie jest złe, ja go tutaj nie bronię, a nawet gardzę, ale równie tak samo gardzę wyciąganiem takich spraw do celów sprzedażowych, bo wtedy inne ofiary molestowań boją się reagować, bo są wyśmiewane. Póki takie "gwiazdeczki" z tak delikatnego problemu będą sobie robić biznes, to będzie złe dla każdego.
  • Odpowiedz
@MiedzygalaktycznyMors: Jasne, pierw poczekam aż na tym wydarzeniu zbije śmietankę, a jak moja kariera będzie podupadać, to wtedy wyciągnę kartę pułapkę i zamiast to zgłosić odpowiednim służbom by zwyrola/zwyrolkę wsadzić po procesie do pierdla, to wypuszczę książkę i jeszcze na niej zarobię. I Ty naprawdę uważasz to za słuszne?
  • Odpowiedz
@MiedzygalaktycznyMors: No oczywiście, że decyzja o ujawnieniu tego leży w 100% po stronie ofiary. Ja tylko rozmyślam nad przyczyną i efektem tego ujawnienia, a nie, czy ktoś powinien, bądź nie ujawniać tego. Bo przyczyna jest prosta, chęć zdobycia korzyści finansowych, skutek jest taki, że prawnie osobie, która molestowała nic się nie stanie (Oprócz możliwego ostracyzmu w świecie, oczywiście bez zasądzonego wyroku, no bo jak to ktoś może się bronić przed
  • Odpowiedz