Wpis z mikrobloga

@szarley: ja już od dziecka byłam kociarą. Dlaczego? Bo koty to indywidualiści. Każdy może mieć inny charakter, często trzeba je zrozumieć i pokazać miłość, aby Ci zaufały. To nie jest maskotka którą możesz wziąć na ręce, kot musi sam chcieć. Dla mnie to zachowanie jest takie trochę bardziej ludzkie- w przypadku kotów trzeba zbudować relację, a nie wytresować. Kocham wszystkie zwierzaki, ale to koty zawsze były dla mnie czymś, bez czego
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@szarley: Przypadek. Na wycieczce spotkaliśmy koleżankę z liceum chrzestnej i od słowa do słowa wyszło że musi oddać kota bo jej syn był na niego uczulony i po 7 miesiącach przyszedł do nas ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Urajah: A co ze smrodem z jamy ustnej ? Sikaniem gdzie popadnie ? Sierścią wszędzie ? Wiem, ze są koty bez sierści ale zawsse jest coś. Ja pi prostu lubię błysk w domu i nie kumam koncepcji kota mimo, z zabiłbym by czasem moc się pobawić z takim zamieszanym stworzonkiem :)) miałem kiedyś i pamietam ze z siostra wojny były kto dzisnkupe zza telewizora sprząta :/ mam teraz bezobslugoweto węża i
@smokingcat: Szczerze to nie wiem. Nasz kot zakumał gdzie ma się załatwiać w przeciągu 2 dni od wzięcia z szopy (młody był). Niektóre koty są po prostu #!$%@? podejrzewam XDDD Do tego jeżeli byliście dziećmi to koty różnie reagują - ogólnie kot potrzebuje myśleć, że ma miejscówki w domu gdzie nikt go nie ruszy - jeżeli on takich nie miał (z dziećmi często trudno o to) to mógł to być stres.
@szarley: Koty są bardzo ciekawymi towarzyszami. Są jednocześnie ciche, dystyngowane i dumne oraz zabawne, rozbrykane i łobuzowate. Mój zawsze czeka przy drzwiach na domowników gdy wracają i odprowadza gdy muszą wyjść. Gdy moja mama była chora nie odstępował jej na krok. Gdy mi było źle, tulenie się do tego sierściucha było jedynym z najlepszych sposobów na poprawę nastroju.
W kotach cenię właśnie tą subtelność i delikatność w okazywaniu sympatii, nienachalność, niezależność-
@szarley pierwszy kot przyszedł do nas na budowę, zamieszkał dosłownie w naszym domu przed nami. Potem dwa kolejne zostały znalezione w worku na śmieci, rok później uratowałam jeszcze jednego kota podczas wielkiej zimy. Najlepsza jest historia z ostatnim kotem. Jeden z naszych kotów po prostu wrócił do domu ze swoją małą kopią i tak został xd