Wpis z mikrobloga

@szarley: w zasadzie to tak jakoś wyszło ¯_(ツ)_/¯ pierwsza kotka jako maluszek znajdowała się u mnie pod drzwiami na klatce to ją przygarnęliśmy i tak już została, a drugą oddaliśmy mojej babci, gdzie faktycznie wytrzymała z nią kilka dni (była po endoprotezie stawu biodrowego), więc zadzwoniła, żeby ją odebrać i tak oto w domu mam dwie 6 kilowe kocichy po sterylizacji ( ͡º ͜ʖ͡º)