Wpis z mikrobloga

czy istnieje jakiś sposób, żeby ukarać parkujących gdzie popadnie na osiedlu, które nie jest oznaczone jako strefa zamieszkania? sąsiad na wózku musi jeździć po drodze, bo paniusia w bmw stwierdziła, że "tu przecież nie ma zakazu" i zastawiła prawie cały chodnik. chodniki są zastawione notorycznie, nawet mimo wolnych miejsc (10m bliżej klatki, no oszczędność jakby tirowiec tirowca wyprzedził). nawet na skrzyżowaniach czasem zostawiają swoje szroty xD
słyszałem, że policja/SM na takich osiedlach nie może nic zrobić (poza wyjątkowymi sytuacjami).
#polskiedrogi #strazmiejska #policja #parkowanie
  • 7
"tu przecież nie ma zakazu" i zastawiła prawie cały chodnik. chodniki są zastawione notorycznie, nawet mimo wolnych miejsc (10m bliżej klatki, no oszczędność jakby tirowiec tirowca wyprzedził). nawet na skrzyżowaniach czasem zostawiają swoje szroty


@s3b4: o ile to nie jest teren prywatny, to nawet jeśli nie ma znaku zatrzymywania to nie moze zastawić całego chodnika. Co do skrzyżowań, to mimo wszystko na osiedlowych uliczkach chyba można przymnknąć oko na to ze
że "tu przecież nie ma zakazu" i zastawiła prawie cały chodnik.


@s3b4: trzeba zostawić 1,5 metra chodnika

nawet na skrzyżowaniach czasem zostawiają swoje szroty xD


@s3b4: 10 metrów od przejścia i skrzyżowania.

Tylko no właśnie jak to nie droga publiczna czy strefa ruchu, to straż miejska nic nie zrobi.
@reksiuzgdyni: nie i nie, zero znaków poza strefowym ograniczeniem prędkości

@sadhas: gdyby była widoczność i był problem z ilością miejsc to bym przymykał oko, jak np w weekendy, bo przyjeżdżają goście. ale to się notorycznie dzieje w tygodniu. jedyne wytłumaczenie dla mnie to to, że im się nie chce iść parę metrów.

@HetmanPolnyKoronny: no właśnie ()