Wpis z mikrobloga

@silentguy: Nie, żebym go bronił. B--ń boże! Ale w tym klimacie ciężko o higienę spasionym białym. Żar wyciska z ciebie pot każdym porem, a wilgotność skutecznie czopuje te pory i nie pozwala opuścić ich przez pot. Chlanie potęguje tylko ten efekt. Topisz się we własnych wysiękach. Dla europejczyka każdy wysiłek w tych warunkach to usiłowanie samobójstwa. A nasz gapa codziennie dyma do sklepu po wodę, bo wujka suszy po lekarstwach.
  • Odpowiedz