Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@husqvarna: mniejsze bolidy teraz to krowy przez co jest dużo procesji, V10, tankowanie, grid girls i ogólnie Formuła 1 organizowana z pompą, więcej zespołów, jazda na limicie a nie oszczędzanie opon, powrót do normalnego sędziowania i kwalifikacji kółko za kółkiem. Ogólnie to za wszystkim tęsknię. Nawet za komentarzem, bo to co teraz sky robi to jest dramat.
  • Odpowiedz
@husqvarna: Ja tesknie za skokami bez odejmowania punktow za wiatr i rozbieg. Te ciagle zmiany rozbiegu, te jury meetingi, te break due to atmospheric conditions, i jak to lubilo sie ciagnac godzinami i musieli teleexpress odwolywac.
  • Odpowiedz
@husqvarna: za większym elementem losowości. Dzisiaj zdarzają się co najwyżej 2-3 awarie na wyścig a czasem 0. Paradoksalnie kiedyś było punktowe tylko 6 pozycji a słabsze zespoły miały większe szanse na punkty niż dzisiaj bo wyścigi gdzie 60% stawki zaliczyło DNF było na porządku dziennym.

Poza tym to większą ilość dostawców silników i zespołów na początku lat 00 mieliśmy 8 dostawców prawie każdy zespół miał swój silnik. Nie było takich
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@husqvarna: za brakiem DRSu, surowszymi karami (te przy których nie trzeba zjeżdżać do alei serwisowej to jakaś kpina), oponami które nie niszczą się od samego patrzenia (przez co w Q kręci się po 1 szybkim kółku, a w wyścigu takiemu HAM inni kierowcy oddająq pozycje za darmo) i wykorzystanymi wszystkimi miejscami (chyba 26 samochodów mogłoby jechać)
  • Odpowiedz
@kamzie: Kiedy więcej zespołów walczyło realnie o mistrza? Trudno mi sobie przypomnieć jakoś. Był rbr vs Ferrari, brawn vs Rbr, mclaren vs Ferrari, renault vs Ferrari, renault vs mclaren, a tak dominacja totalna ferrari też poza jednym sezonem gdzie kimi i Pablo byli o krok, wcześniej 2 mistrzostwa mclarena vs. Ferrari :).
  • Odpowiedz
@Atomus: Chociażby w 2010 kiedy do ostatniego wyścigu nie było wiadomo, kto wygra WDC a miało na to szanse 4 albo 5 kierowców z trzech różnych zespołów. No ale jeśli patrzymy ogólnie to w 100% się z Tobą zgadzam, że z reguły było tak, że o mistrza walczyły 2 zespoły. Tylko jakość walki tych zespołów jest zupełnie inna. Od 2014 jest zawsze Mercedes vs RB lub Ferrari z tym, że
  • Odpowiedz
ół realnie ma takie same szanse na mistrza jak BMW w 2008 ale oni wtedy byli trzecim zespołem. Zresztą nawet podczas dominacji Redbulla oprócz 2010 był jeszcze 2012 kiedy też do końca nie było nic wiadomo. Na papierze masz 100% racji ale jak przyglądniesz się temu bliżej to nie jest tak do końca. A co do mojego komentarza to nie chodziło mi tyle w pojedynczym sezonie co na przestrzeni lat. 2000 -
  • Odpowiedz
@Atomus: Zgadzam się, ale jakie to ma znaczenie dlaczego zespoły ze sobą walczą przez cały sezon, mówimy o walce na przestrzeni sezonu a nie na torze. Button walczył w 2011, ale nie miał szansy na tytuł. 2011 i 2013 to dominacja RB porównywalna z Mercedesem i Lewisem przez ostatnie parę lat
  • Odpowiedz
@Atomus: A co do 2010 polecam obejrzeć bo to był niesamowity sezon i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, żeby kiedykolwiek się taki powtórzył. Było dwóch dominatorów, którzy szli łeb w łeb - Redbull i McLaren, ale był też Alonso w Ferrari, który do ostatniego wyścigu miał realną szansę na tytuł. Do tego miałeś Kubice, który robił niesamowite rzeczy na torze w Renault i Rosberga w Mercedesie, który też dawał radę
  • Odpowiedz
@kamzie: sezon ogladalem, ale jzu zapomnialem ze Hamilton mal az tyle punktow. Raczej kojarzyl mi sie z wystepem Kubicy w Monaco, porazka Alonso jadacym i placzacym w radio ze go Petrov nie puszcza.
  • Odpowiedz
@husqvarna: O ile pamietam to główną przyczyną wycofania tankowania były ogromne koszty logistyki tej całej aparatury do tankowania. Bezpieczeństwo też się trochę poprawiło.

Ja bym wycofał konieczność stosowania różnych mieszanek. Jak ktoś chce cisnąć na softach i robić trzy stopy to proszę bardzo. Jest limit kompletów na cały weekend i jak ktoś chce to niech bierze same miękkie.

Tez nadal nie rozumiem po co kwalifikujący się do Q3 musza startować
  • Odpowiedz