Wpis z mikrobloga

@bialkovski: Z twojej strony słabo, że nie upilnowałeś swojego zwierzaka.
Ale sąsiad to zwykły skur**syn, który znęca się nad zwierzętami.
Sory, ale kopniak z całej siły to nie jest normalna reakcja gdy "boisz się że kot zje ci gołębie" (pomijam to że one raczej siedzą zamknięte więc nie wiem jak miałby to zrobić).
Przecież ten kotek uciekłby stamtąd gdyby głośniej na niego krzyknąć albo oblać go wodą a sąsiad ewentualne pretensje
@bialkovski: w gruncie rzeczy to koty puszczane samopas tzw. "wychodzące" z pupila zamieniają się w szkodnika i poważne zagrożenie dla środowiska, ale żeby od razu kopać żywe zwierze po głowie to mi się w bani nie mieści, przecież można odstraszacz zamontować, ewentualnie rute przy siatce posadzić... () Przykra sprawa, nie dopilnowałeś kota i trafił na bydle w ludzkiej skórze, nic nie poradzisz. Nie radzę się na nim
@bialkovski: #!$%@? #!$%@? ci gołębiarze... mam jednego kota dzikuska, kiedyś miał takie spuchnięcie na grzbiecie gdzie sie zbierała ropa, weterynarz też powiedział że pewnie oberwał od jakiegoś gołębiarza bo jak stwierdził "są mściwi"...
niedawno znowu miał takie opuchnięte za uchem i też pękło i ropa poszła, opatrywałam i sie zagoiło już ale ostatnio coś oko mruży i po twoim wpisie sie będe martwić... łudziłam sie że z kotem sie bił czy
@bialkovski: Myślę, że sąsiad obejdzie się bez gołąbka. Albo dziesięciu. Albo wszystkich. Najtańsza wiatrówka z lunetą i przy następnym wypuszczeniu gołąbków zdołasz odłowić parę sztuk gdy usiądą. Gołębie to ptaki - debile. Nie zauważą, że jeden z nich padł martwy obok nich. Wierz mi. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@bialkovski: Problemem jest to, że jesteś z okolicy i masz motyw.
Zemsta smakuje na zimno.
Gdybym mieszkał koło ciebie i usłyszał o tym co się stało, to bym po prostu kupił jakieś dwa składniki chemiczne, działające ze sobą i maskę przeciwgazową. Włamał się do gołębnika, zmieszał to gówno, poczekał aż dojrzeje i latające szczury by padły sobie.
@bialkovski: Mam nadzieje ze nie jest za późno, ale ode mnie tylko tyle: nie usypiaj kotka z powodu samej utraty wzroku. Mam ślepkę która straciła wzrok na skutek kociego kataru, ledwo ją wyratowalismy ale udało się i mogę Ci powiedzieć ze kotka funkcjonuje jak normalny kot, jedynym warunkiem jest to ze nie wychodzi na zewnątrz. Trzymam kciuki za kociaka
Problemem jest to, że jesteś z okolicy i masz motyw.

Zemsta smakuje na zimno.

Gdybym mieszkał koło ciebie i usłyszał o tym co się stało, to bym po prostu kupił jakieś dwa składniki chemiczne, działające ze sobą i maskę przeciwgazową. Włamał się do gołębnika, zmieszał to gówno, poczekał aż dojrzeje i latające szczury by padły sobie.


@DIO_: jesteś psychopatą. Różnica jest taka, że sąsiad się nigdzie nie włamywał tylko sierściuch mu
no cóż... jego gołębiom także może się coś stać bez żadnych dowodów.


@idomeneo: no cóż, tkliwy właściciel kotecka może w dłuższej perspektywie po takich radach mieć nie tylko problem ze wzrokiem kota, ale również swoim