Mam wrażenie, że mało się o tym mówi, ale Kubica jest chyba najbardziej nielubianym i nieszanowanym zawodnikiem przez pozostałych zawodników. Do tego stopnia, że debiutant pozwala sobie go wyklinać przez radio, by cały świat sportów motorowych mógł się z Kubicy ponabijać. Czy ktoś, kto bardziej zna temat, byłby w stanie szczegółowo wytłumaczyć skąd się to bierze? Wydaje mi się, że to może być wynik takiego pasywno-agresywnego zachowania Kubicy. Ostatnie lata dobrze to pokazały. Najpierw, kiedy był rezerwowym kierowcą, stale próbował wbijać szpile Sirotkinowi i w agresywny sposób lamentował, że to nie on jeździ w wyścigach. Rok w którym jeździł z Russellem w jednym teamie - wiadomo, sportowo przepaść, którą nieudolnie próbował tłumaczyć innym bolidem. Robił to nachalnie i to mu pozostało, przecież jeszcze po ostatnim wyścigu kierował jakieś przytyki. To jego zachowanie faktycznie inni mogli uznać za paskudne i stąd zawodnicy nim najwyraźniej gardzą, tym bardziej że umiejętnościami po wypadku po prostu odstaje od stawki i jedynie pieniądze z naszych podatków wepchnęły go z powrotem do F1. Przykro trochę, że właśnie w ten sposób Polska wpisuje się w historię wyścigów. #f1
@Bover: Debiutant to nawet na treningu Vettela wyzywał od idiotów, bo jechał sobie z DRSem, więc nie dodawaj sobie filozofii do wysrywów upośledzonego japońskiego krasnoluda, antypowr*towcu
@Bover: Wytłumaczenie jest proste wyssałeś sobie ten brak szacunku z palca, a Yuki często nie trzyma języka za zębami. Vettel kiedys na konferencji przed wyścigiem mówił ze kierowcy na siebie czasami klną pod nosem co wyłapuje i jest to normalne przy dużej prędkości i emocjach. Natomiast Yukiem zdarza się to wyjątkowo często, w sytuacji z kubica jeszcze dodatkowo nawrzucał Robertowi jakiś czas po tym incydencie co już jest przesadą.
@Bover: Jest straszny gburem i nikt go nie lubi, powiem więcej jeździłem na rajdy kubackiego przed powrotem, nawet jego mechanicy go nie lubili i robili jak za karę, a ja go szkalowałem zanim to było modne
@JanSkrzetuski: zawsze mial ego wystrzelone, ale czy go za to nie lubi cały paddock to nie wiem, sądzę że bardziej mają go w dupie, bo tam kazdy to mniejszy lub wiekszy cwaniaczek
@Gentleman_Adrian: wrzucasz zdjęcie z Kubicą podlizującym się Hamiltonowi, trochę nie na temat. Hamilton ma szacunek u innych, to wiadomo.
@smutny_kojot: no właśnie, tak podejrzewam - cwaniactwo i bezczelność bez pokrycia w umiejętnościach i wynikach.
@RzutKamieniem: nie ma znaczenia to, co dzisiaj mówił Tsunoda, to drugorzędna sprawa, Kubica generalnie wygląda na odrzuconego przez to towarzystwo, a to co słyszeliśmy dziś jedynie potwierdza, że jest pogardzany przez innych.
@John_archer: @alteron: wrzucam ciekawy temat do dyskusji i z nadzieją, że ktoś może znać większy kontekst. A co dostaję w odpowiedzi? Bełkot gimnazjalistów. Jeśli się interesujecie F1, to zapraszam do dyskusji. Ja też was mogę zacząć obrażać.
Kubica generalnie wygląda na odrzuconego przez to towarzystwo, a to co słyszeliśmy dziś jedynie potwierdza, że jest pogardzany przez innych
@Bover: Ale kto nim pogardza? Poproszę przykłady. Raczej u większości wzbudza obojętność i jest traktowany nieco z przymrużeniem oka, nie jako pełnoprawny kierowca. Co nie jest niczym dziwnym, bo minęło 11 lat odkąd jeździł, sporo się też zmieniło w F1, a i on sam ma bolid udostępniany raczej grzecznościowo, a nie
@Bover: Przecież prawie każdy napakowany emocjami kierowca tak wyzywa bez względu na to o kogo chodzi. Mało kto może (nie)lubić Kubicy bo zwyczajnie go tam nie ma.
.@Kroledyp: Kubika jakoś #!$%@? swojego wieloletniego pilota w rajdach czy coś, czytałem post syna tego pilota na FB ale niech ktoś potwierdzi i napisze o co chodziło jak zna temat. Ten pilot miał nazwisko na G ale już sobie nie przypomnę pełnego
Generalnie to wszystko się spaja w zupełnie inny obraz niż ten zazwyczaj przedstawiany tutaj, czyli nieskazitelnego i wiecznie pokrzywdzonego rajdowca.
@Bover: Nie każdy, tylko ci bardziej nabuzowani. Myślisz, że jakby to Hamilton wjechał pod Tsunode albo inny Kimi to by już nie wyzywał? Tsunoda nie umie into angielski i jego słownictwo jest ograniczone do jakichś 100 słów, które powtarza. Jak mu przyjdzie na kogoś wyzywać pod wpływem adrenaliny to takie coś właśnie produkuje.
Czy ktoś, kto bardziej zna temat, byłby w stanie szczegółowo wytłumaczyć skąd się to bierze?
Wydaje mi się, że to może być wynik takiego pasywno-agresywnego zachowania Kubicy. Ostatnie lata dobrze to pokazały. Najpierw, kiedy był rezerwowym kierowcą, stale próbował wbijać szpile Sirotkinowi i w agresywny sposób lamentował, że to nie on jeździ w wyścigach. Rok w którym jeździł z Russellem w jednym teamie - wiadomo, sportowo przepaść, którą nieudolnie próbował tłumaczyć innym bolidem. Robił to nachalnie i to mu pozostało, przecież jeszcze po ostatnim wyścigu kierował jakieś przytyki.
To jego zachowanie faktycznie inni mogli uznać za paskudne i stąd zawodnicy nim najwyraźniej gardzą, tym bardziej że umiejętnościami po wypadku po prostu odstaje od stawki i jedynie pieniądze z naszych podatków wepchnęły go z powrotem do F1. Przykro trochę, że właśnie w ten sposób Polska wpisuje się w historię wyścigów.
#f1
@smutny_kojot: no właśnie, tak podejrzewam - cwaniactwo i bezczelność bez pokrycia w umiejętnościach i wynikach.
@RzutKamieniem: nie ma znaczenia to, co dzisiaj mówił Tsunoda, to drugorzędna sprawa, Kubica generalnie wygląda na odrzuconego przez to towarzystwo, a to co słyszeliśmy dziś jedynie potwierdza, że jest pogardzany przez innych.
Jeśli się interesujecie F1, to zapraszam do dyskusji. Ja też was mogę zacząć obrażać.
@Bover: Ale kto nim pogardza? Poproszę przykłady. Raczej u większości wzbudza obojętność i jest traktowany nieco z przymrużeniem oka, nie jako pełnoprawny kierowca. Co nie jest niczym dziwnym, bo minęło 11 lat odkąd jeździł, sporo się też zmieniło w F1, a i on sam ma bolid udostępniany raczej grzecznościowo, a nie
Generalnie to wszystko się spaja w zupełnie inny obraz niż ten zazwyczaj przedstawiany tutaj, czyli nieskazitelnego i wiecznie pokrzywdzonego rajdowca.
@Bover: tak to juz jest kiedy argumenty filtrujesz sobie pod tezę ;] Widzisz to co chcesz widziec