Wpis z mikrobloga

@Cernold: ja wczoraj byłem o 11 do 14, zbiory raczej słabe, ale lasy są zazwyczaj ogromne, a grzybiarzy powiedzmy 100 dziennie. Dobrze jest więc po prostu nie chodzić tam gdzie wszyscy.

Ja zdecydowanie byłem na nieprzechodzonym szlaku, bo na dzień dobry Kozak taki, że nie można go było przegapić - duży, zdrowy, w łatwo dostępnym miejscu.

Problem może być, gdy ktoś nie ma obok siebie sensownego lasu i faktycznie Janusze są
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@dzek: mieszkam w Wielkopolsce na skraju puszczy noteckiej... Kiedyś ludzie z Wrocławia przyjeżdżali autobusami na grzyby na cały dzień, zazwyczaj emeryci...

@Cernold: jestem nauczony przez dziadka i ojca, zawsze rano przed śniadaniem najlepiej przed wschodem słońca. Od małego zawsze na grzyby z dziadkiem i ojcem ( ͡º ͜ʖ͡º) Dziadka już nie ma niestety... I to też nie chodziło i zbieranie grzybów kto ile, czasami wracało