Wpis z mikrobloga

Wróciłem dwie godziny temu, a teraz czas na #coolstory ze spotkania. Tutaj wpis poprzedni.

Sporo się pytaliście, czy to nie za dużo, nie za szybko, a może ma chłopaka? Prawda jest taka, że mieszkamy płot w płot i znamy się na tyle, że praktycznie wiemy co i kiedy zawsze każde z nas robi. W zimie się wprowadziłem, a na początku lata do mnie zagadała. Później prawie codzienne spacery, wyjazdy nad wode, do lasu na grzyby itp. Po pewnym czasie traktowaliśmy się poprostu jak byśmy znali się od dawna, ale jak temat schodził na ważniejsze sprawy to odrazu było obracanie tego w żart albo strzelany był lekki foch. Troche nie mogłem jej wyczuć bo jednego dnia mało co się odzywała, a drugiego dnia jak byłem akurat zajęty, a ona chciała gdzieś jechać to nie dawała mi spokoju i cały czas namawiała.

Wracając do dzisiaj. Zajechałem i poprosiłem żeby wyszła na chwile. Powiedziała, że coś robi akurat w domu i żebym wszedł do środka bo nie moze wyjść. Oczywiście nie pasowało mi to zabardzo bo z tego co widziałem to robiła coś w kuchni, a razem z nią siedziała jej siostra, mama, szwagier i brat więc to w ogóle odpadało. Po namówieniu ją na wyjście zobaczyła mnie po chwili i zbliżała się powoli z uśmiechem na twarzy.

W drodze jak układałem sobie w głowie co mam jej powiedzieć, jak zacząć, wszystko nagle się wymazało.

I stoje oto Ja przed nią, uśmiechając się i wpatrując w jej niebieskie oczy. Po sekundzie powiedziałem sobie w myślach głosem Zygmunta Chajzera "OTO twoja chwila prawy.."

Wręczyłem jej kwiaty i powiedziałem, że od dawna nie jest dla mnie tylko koleżanką, ale kimś więcej na kim mi zależy i głupi byłem, że wcześniej nie odważyłem się powiedzieć co do niej czuje. Ona zawstydzona, a raczej zakłopotana odwiodła wzrok na chwile i przytakiwała lekko wyduszając z siebie w środku zdania ".. no własnie, może jak by troche wcześniej.." dając mi do zrozumienia, że się troche z tym spóźniłem.. I tak jeszcze sobie pogadaliśmy.

Chłopa innego nie ma, więc czekała poprostu na mój ruch, a że jego wcześniej nie zrobiłem to pewnie przestała już wierzyć, że cokolwiek z tego będzie. Szkoda, bo wystarczył by od niej jakiś jeden moment w którym dała by mi znać, a byłbym wtedy pewien i spróbował wcześniej.

Teraz wszyscy eksperci poniżej wypowiecie się - zapomnij o niej, nic się nie stało.

Otóż ja o tym doskonale wiem, ale problem polega na tym, że mieszkając obok siebie cały czas mamy ze sobą kontakt więc podświadomie przez jakiś okres nadal za nią będe wodził wzrokiem. Zresztą jak już się żegnaliśmy i złożyłem jej życzenia to powiedziała, że ma nadzieje, że nie zniszczy to naszych kontaktów.

Inni którzy oczekiwali #boldupy powiedzą - haha jaki #przegryw #tyleprzegrac

Ja wam powiem jedno - przegrać to może tylko osoba która nigdy nie spróbowała powiedzieć danej osobie, że jest dla niej kimś więcej.

Wszyscy którzy próbowali, a mimo tego nie udało im się zdobyć danej osoby mogą dumnie powiedzieć #tylewygrac - zrobiłem więcej niż połowa z was nie ruszająca się sprzed monitora.

Ale, mimo tego, że dała mi kosza(a tak naprawde to unikała troche odpowiedzi bezpośredniej) to nie jestem jakiś zdołowany. Poprostu wróciłem do domu, poszedłem do piwnicy ćwiczyć, wyładować się na worku, plecki, biceps i wszystko przeszło ;p

Później jeszcze doszed od niej jeden sms - jutro pijemy

Czyli drogie mirki, uczcie się na moich błędach bo jak za długo będziecie się zastanawiać to wam druga osoba może ucieć i jej nigdy nie złapiecie




#tfwnogf #podrywzwykopem #friendzone
  • 153
@ETplayer: wiesz co? GOOD JOB BUDDY! WRESZCIE JAKIŚ MIREK DAŁ MI POWÓD ŻEBY BYĆ Z NIEGO #!$%@? DUMNYM! Nie poddawaj się, bądź obok, ale nie za blisko. Pokazuj w odpowiednich momentach, że jest ważniejsza od reszty towarzystwa, ale nie przesadzaj. Daj jej i sobie czas. Może to przemyśli, ba na bank to przemyśli.

Czas pokaże.

Jeszcze raz gratuluje odwagi, przełamania się, oby tak dalej. :)
@ETplayer: gratuluję! Myślę, że skoro nie ma chłopa, nawet oczekiwała trochę tego kroku, to jeszcze może zmienić zdanie, jak z tą świadomością pobędzie! Nie ma opcji, żeby nie myślała o tym wszystkim dziś wieczorem, no nie ma! A moim zdaniem, skoro się dogadujecie i w ogóle, to na pewno przejdzie jej przez myśl "a może by jednak spróbować?", więc bądź cierpliwy, a jest szansa, że będzie dobrze! Fajnie widzieć, jak ludziom