Wpis z mikrobloga

Imho każdy kto kończy medycynę ma wystarczający potencjał do uzyskania doktoratu


@alteron: Niby tak, ale ja np. jak już szukam lekarza i widzę dr konkretnie z wąskiej dziedziny, która dotyka mojego problemu - to jednak mam poczucie, że ktoś w temacie siedzi mocno. W końcu każda gałąź medycyn jest bardzo obszerna i nie mało który specjalista ogarnia ją w całości w takim samym stopniu.
@chud: tak się przyjęło po prostu.
Tak samo jak pisze się mgr inż. arch., jesli ktoś jest architektem, a skończył przecież tą samą polibudę co elektronik czy chemik. Pewnie chodzi o jakieś takie podkreślenie i odróżnienie, że chodzi o nauki medyczne, a nie inne.
@chud: jak ktoś nie ma doktoratu to ma tytuł lek.

A jak zrobić doktorat nauka medyczbycj to ma dr n. med.
A jak zrobić doktorat z nauk humanistycznych to napisze sobie
dr n. hum.

A jak zrobi doktorat z weterynarii to napiszę sobie
Dr n. wet.

Tak żebyś no z bólem gardła nie trafił do weterynarza albo do Polonisty