Wpis z mikrobloga

Biorąc pod uwagę różne sytuacje z przeszłości i jak ogromne wpływy znajomosci i możliwości myślę, kukiz nie został kupiony tylko postawiono mu konkretne ultimatum. Przygotowali się na taką okoliczność, że będzie przeciwny. Dogrzebali na każdego z nich najgorsze syfy, czy inne teczki, co zabiłyby i zawodowo i każdym aspekcie życia, gdyby wyszły na światło dzienne. O może poszły bezpośrednie groźby w ruch? Może w trosce o życia swoje i własnych rodzin nie mieli innego wyboru, jak zgodzić się na wszystko? Gra była warta świeczki i musieli mieć pewność odniesieni sukcesu. Bez względu na koszta
Podkreslam, że nie usprawiedliwiam i nie bronię nikogo ja po prostu za duzo przykładów z przeszłości pamietam, żeby nie brać tej opcji pod uwagę. Darujcie mi krytykę i pomyślcie z tej perspektywie
#sejm