Wpis z mikrobloga

Dla wszystkich, którzy ćwiczą na siłce w celu bycia atrakcyjniejszym dla kobiet. Muszę wam przekazać bardzo przykra informację. Dla kobiet umięśniony facet=chudy leszcz z kaloryferem, ewentualnie szerokimi kośćmi ramion.

Robienie klaty, pleców, nóg, ramion i innych partii można sobie odpuścić, bo kobiety nie wiedzą, że coś takiego istnieje. Jak bierzesz 100 na klatę, 130 na martwy i 140 na przysiad, ale nie masz kraty na brzuchu to kobieta i tak za bardziej wyćwiczonego uzna leszcza, który podniesie 50 kilo, ale ma kratę i 10 procent bf.

Nawet robili badanie i pokazywali kobietom różne sylwetki i wygrał chudy suchoklates z kaloryferem.

Oczywiście mój post dotyczy ćwiczących dla podniesienia atrakcyjności. Pozostałych np. ćwiczących do zawodów czy innych celów to nie dotyczy.

#redpill #blackpill #rozowepaski #trening #silownia #chadowezycie #chad #kobiety #podrywajzwykopem #rozowypasek #sport #kulturystyka #fitness
  • 30
  • Odpowiedz
@Ynfluencer: moim zdaniem siłownia ma sens jeśli robisz to dla siebie, bo lubisz, bo chcesz.
Robienie czegoś pod tzipe jest imho bez sensu, tym bardziej w przypadku siłowni - jeśli chcesz mieć naprawdę fajne rezultaty to to jest styl życia, pewne wyrzeczenia, mnóstwo czasu, trochę wydatków itp - i to wszystko dla tzipy wartej kilkaset złotych najwyżej XD?

Ogólnie z moich obserwacji to sylwetka dla #rozowepaski nie ma aż takiego znaczenia,
  • Odpowiedz
@Ynfluencer: Najważniejsze to czuć się swobodnie w swoim własnym ciele. Mieć zaufanie do tego pojazdu, którym porusza się Twój mózg. Drętwy zakompleksiony docięty piękniś nie będzie atrakcyjny, jak sam w to nie uwierzy.

A poza tym te wyniki 100 na klatę, 130 martwy i 140 przysiad to takie se. Takie to robiłem jak koszulki na mnie powiewały jak na wieszaku.
  • Odpowiedz
@TestoDepot: Ja trenuję dla celu. Lubię planować, czytać i żyć tym, że dojdę do takich, a takich rezultatów. Dążenie do celu samo w sobie jest absorbujące a zbliżanie się do niego daje satysfakcję.

Poza tym może to płytkie, ale przyznaję, że lubię jak osoby z zewnątrz mówią, że dobrze wyglądam i mam super ciało. To przyjemne, chociaż wiem, że ciało to tylko coś materialnego co się rozpadnie to jednak ego męskie
  • Odpowiedz
@Ostry_Sens: Bez przesady, że to są takie złe wyniki, nie wjezdzaj mi na ambicję. Ja mam rekordy tylko o 10 kg wyższe od tych, które podałem i zawsze uważałem to za wynik przyzwoity jak na amatora bez wspomagania.

Poza tym wszystko zależy jaką koszulkę ubierzesz. Wiem też, że percepcja się zmienia. Kiedy byłem chudy to moja obecna sylwetka wydawałaby mi się z tamtego punktu widzenia super duża, a teraz już wydaje
  • Odpowiedz
Ja trenuję dla celu. Lubię planować, czytać i żyć tym, że dojdę do takich, a takich rezultatów. Dążenie do celu samo w sobie jest absorbujące a zbliżanie się do niego daje satysfakcję.


@Ynfluencer: I #taktrzebazyc

przyznaję, że lubię jak osoby z zewnątrz mówią, że dobrze wyglądam i mam super ciało. To przyjemne, chociaż wiem, że ciało to tylko coś materialnego co się rozpadnie to jednak ego męskie jest łase na komplementy.
  • Odpowiedz
@Ynfluencer: A gdzie ja powiedziałem, że to złe wyniki? Tylko chciałem powiedzieć, że jak jesteś docięty i takie robisz to jesteś chudą żyłą i ludzie nie widzą Cię nawet jako silnego.
Sam pamiętam jak leżałem na oddziale w szpitalu i pielęgniarka dała komplement gościowi koło mnie, że "widać, że ćwiczy", kiedy w porównaniu z moją formą to miał gówno. Ale miał szersze barki w stosunku do wzrostu i ćwiczył chyba same
  • Odpowiedz