Wpis z mikrobloga

Tym razem temat mniej kontrowersyjny, ale przydatny dla każdego kto planuje budowę domu - bez względu czy murowanego czy szkieletowego. Pozwolenie na budowę. Zanim jednak do niego przejdziemy, będziemy musieli kupić działkę. Dziś więc o tym co potrzebujemy i co warto sprawdzić przed jej zakupem.

Nie podpowiem Wam jak znaleźć wymarzoną działkę czy ile powinna kosztować, bo w różnych miejscach ceny kształtują się inaczej, a każdy z Was ma inne wymagania. Myślę jednak, że zwłaszcza jedna rada może Was uchronić przed nieplanowanymi kosztami.

Zacznijmy jednak od sprawdzenia działki w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego (MZPZ), dzięki któremu dowiecie się czy oraz co możecie na niej zbudować. Najszybciej, nie ruszając się sprzed komputera/telefonu, zrobicie to na stronie Urzędu swojego miasta lub gminy, odszukując MZPZ w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP) lub alternatywnie ze strony Geoportal, ale tam nie zawsze jest on dostępny. Możecie też do Urzędu zadzwonić, a ostatecznie się do niego przejść. Każda gmina sama określa warunki inwestycji na obszarach oznaczonych
poszczególnymi symbolami. Same symbole również czasami mogą się nieco różnić. Są jednak pewne stałe symbole, które warto znać:

● R – tereny rolnicze, na których w tym momencie nie można budować. Istnieje możliwość jej przekształcenia w niektórych przypadkach, ale najczęściej jest to bardzo czasochłonne
● U - tereny pod zabudowę usługową. W takim miejscu mogą powstać określone dla danego terenu budynki usługowe, np. restauracja lub stacja benzynowa
● M – tereny pod zabudowę mieszkalną, dla której warunki opisane są w MZPZ. Niektóre obszary przeznaczone są do zabudowy jednorodzinnej, inne dla budownictwa wielorodzinnego
● P - tereny pod zabudowę przemysłową. Lepiej nie budować w ich okolicy, ponieważ może na niej powstać np. magazyn albo hala produkcyjna

MZPZ określa także (mniej lub bardziej szczegółowo) wytyczne co do tego jak wyglądać może Wasz dom. Najczęściej znajdziecie tu powierzchnię jaką możecie zabudować, jaką część biologicznie czynną musicie zachować czy dopuszczalny kąt nachylenia dachu. Czasem jednak może Wam się trafić, że określone będą np. kolor elewacji albo dachu. No i oczywiście musicie się dostosować do tych wymagań.

Żeby uniknąć nadprogramowych inwestycji, warto też wcześniej sprawdzić czy na działce, którą planujecie kupić, nie przebiegają jakieś elementy podziemnej infrastruktury. Dowiecie się tego z mapy zasadniczej w Wydziale geodezji urzędu miasta lub gminy albo starostwie. Może (bo nie zawsze tak jest) Wam jednak znów przyjść z pomocą Geoportal, gdzie po zaznaczeniu odpowiedniej warstwy sprawdzicie przebieg większości mediów (a przynajmniej tych wykazanych na mapach, bo mogą się zdarzyć jakieś braki - może Wam wówczas pomóc wywiad branżowy, w którym pomoże geodeta albo architekt).

Żeby się nie nadziać, zatrudnijcie też geologa do wcześniejszego sprawdzenia co kryje się pod ziemią upatrzonej działki. Nie chodzi o to, żeby wysłać go na kilka działek i wszystkie sprawdzać, bo zazwyczaj jest tak, że po znalezieniu kilku, jedna szczególnie Wam przypasuje (lokalizacja, okolica, cena) i kiedy już będziecie na nią zdecydowani, wstrzymajcie się chwilę i uzgodnijcie z aktualnym właścicielem możliwość przeprowadzenia badań geologicznych. Z jednej strony pozwoli to ocenić wysokość koniecznych nakładów (czy i ile gruntu trzeba wymieniać pod fundament) i możliwości (np. czy będziemy mogli zbudować piwnice, czy nam w tym przeszkodzą wody gruntowe), a po drugie pozwoli to uniknąć kosztownych niespodzianek (jeśli pod warstwą humusu znajduje się gruz z pobliskiej budowy drogi, jak u mojego znajomego). Takie badanie kosztuje plus/minus 1000 zł, a może Wam zaoszczędzić nawet kilkadziesiąt tysięcy! Przy okazji wiedza co macie pod ziemią przyda się w tak prozaicznych sprawach jak ogrodnictwo.

Ostatnim co powinniście wcześniej sprawdzić są Księgi wieczyste. Sprawdzicie w nich czy nie ma wpisów obciążających nieruchomość. Numer księgi wieczystej powinniście dostać od aktualnego właściciela, a sprawdzicie ją na stronie ems.gov.pl

Przejdźmy do samej dokumentacji. Po prostu wypunktuję Wam niezbędne dokumenty i gdzie je załatwicie:
Wypis i wyrys z rejestru gruntów - Wydział geodezji urzędu miasta lub starostwa
Wypis i wyrys z Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego - Urząd miasta lub gminy
Zaświadczenie, że działka nie znajduje się na obszarze rewitalizacji - ponownie Urząd miasta lub gminy
Zaświadczenie, że działka nie jest objęta planem zalesienia - Wydział ochrony środowiska urzędu lub starostwa
Warunki techniczne - dla każdego z mediów we właściwym im przedsiębiorstwie:
Przyłącze wody - Przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne
Przyłącze prądu - dostawca prądu (np. Tauron)
Przyłącze gazu - oddział gazowni
Przyłącze kanalizacji sanitarnej - ponownie Przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne - jeśli jednak nie macie dostępnej u siebie kanalizacji to pozostaje Wam szambo lub przydomowa oczyszczalnia ścieków

W następnych wpisach rozwinę temat o projekt architektoniczny i specjalistów, których będziecie potrzebować do budowy (poza jej wykonawcą).

#domyszkieletowe <-- obserwuj/czarnolistuj

Poprzednie wpisy:
1) Porównanie domów szkieletowych budowanych na miejscu i prefabrykowanych
2) Materiały cz. 1 - Drewno
3) Materiały cz. 2 - płyty poszycia, izolacja, folie i dyfuzja pary wodnej
4 )Porównanie domów szkieletowych i murowanych

Poniżej, w komentarzu, możesz dopisać się do wołania na premierę realizowanego przeze mnie filmu o budowie domów szkieletowych od A do Z

#budownictwo #budowadomu #budowa #budowlanka #dom #budujzwykopem #nieruchomosci
  • 170
@misisk: tak się zastanawiam, co jeśli na gruncie tym najgorszym, zbudować dom bez pozwolenia? Ktoś przychodzi i karze rozbierać? Dokumentami to mama zawsze się mama zajmuje, ja tylko tu mieszkam. Może to u Was coś nie tak w komputerach?
@misisk
Dobra praca ale to dopiero preludium do wstępu odnośnie tematu działki.
Dużo rzeczy i planów jest w necie na kilku różnych mapach. Nie wspomniałeś jeszcze o jednej ważnej rzeczy, tereny zalewowe. Jak kupię działkę to dam Ci rozdział mojej własnej książki do poczytania, liczę na recenzję i konstruktywną krytykę.
Bardzo ciekawy post, chciałem go zapisać ale wykop sie #!$%@?ł, chciałem dać plusa ale wykop znowu odmówił posłuszeństwa. Dlatego napisałem ten komentarz aby mieć możliwość odszukania tego w przyszłości przy okazji gratuluje opowi świetnej roboty, dzieki
@truskawek niby się tym zajmujesz a nie ogarniasz, misisk podaje ci przykłady gdzie ludzie robili badania przed zakupem i zaoszczędzili. Z kupnem działki jest jak z kupnem samochodu w Polsce. Zdarzają się ludzie co zasypują staw i sprzedają a ty potem masz wymianę gruntu lub palowanie. Brak słów na twój profesjonalizm.
Mogą dowalić kare finansową i to całkiem sporą jak i nakaz rozbiórki


@lobo: Dzięki. A gdyby działka była dużej powierzchni, tak gęsto obsadzona tujami i świerkami, że nie byłoby widać domu nawet? Załóżmy, że sądziedzi nie są somsiadami i nigdzie nie napaplają?
@deadIift to zależy jakie stanowisko zajmie nadzór budowlany tak jak pisał wyżej @lobo albo dowala sporą karę finansową przelicza się w zł /m2 powierzchni użytkowej każdy urząd ma jakąś swoją kwotę wiadomo na terenach miast i podmiejskich jest to więcej niż na zabitej deskami wsi, lub nakaz rozbiórki, potem są też inne problemy np nie masz adresy zameldowania bo faktycznie taka nieruchomość nie widnieje nigdzie w papierach, potem można to zalegalizować ale
@kmlbnd sam nie jestem pewien. Jeśli jest wiadome, że przez kilkadziesiąt lat nikt nic tam nie wysypywał to brzmi całkiem bezpiecznie. Z drugiej strony znajomy, o którym pisałem, też kupił działkę, na której wcześniej pasły się krowy... Może rozwiązaniem będzie zrobienie chociaż jednego odwiertu, jak @lobo ?
@JoannitaPL faktycznie, moje wpisy to przede wszystkim podstawy, ale słusznie zwróciłeś uwagę, że mogłem poruszyć jeszcze kwestię terenów zalewowych.

Rozdział chętnie przeczytam, choć nie wiem czy czuję się wystarczająco mocny w temacie, żeby go recenzować
@oldscholka zgadza się, fajnie że uzupełniasz. Piszę głównie o podstawach, więc wielu kwestii nie poruszam w moich wpisach. Sam temat jest absurdalnie obszerny, więc chciałem wybrać tylko te najważniejsze.
@deadIift wiesz ludzie robią samowolki gdzieś na końcu świata i mieszkają w nich długie lata i nikt ich nie ściga. W dzisiejszych czas jednak coraz częściej urzędy korzystają z pomocy zdjęć lotniczych, żeby je wyłapywać. Więc nie polecam.
@misisk: od siebie dodam, że żeby się dowiedzieć jak najszybciej o MPZP to najłatwiej zadzwonić do wydziału geodezji i po nr działki Panie przeważnie udzielają informacji. Wiadomo. warto to zweryfikować potem
@deadIift: No jak nikt nie zauważy i przez 5 lat nikt nie zgłosi to przestaje być przestępstwem i chyba nie mogą wtedy nakładać kar finansowych. Przez 5 lat mogą nakazać wyburzenie dowolnej samowoli, a po 5 latach jeżeli samowola nie narusza przepisów o zagospodarowaniu przestrzennym nie mogą nakazać jej wyburzenia. Ale to jest spore ryzyko jak znajdą (np. zdjęcia samolotowe czy życzliwy sąsiad)