Wpis z mikrobloga

@CoolJano: Albo nie rozumiesz po angielsku, albo nie rozumiesz istoty dylematu moralnego. Plemnik żyje, ale nie jest człowiekiem. Tak samo wyznaczenie jak długo po połączeniu komórki jajowej z plemnikiem to życie staje się człowiekiem, oraz kiedy należy je chronić. Nikt nigdy nie użył braku życia jako argumentu do aborcji, chyba że płód po prostu nie żył i trzeba go wyjąć.
  • Odpowiedz
@CoolJano: to chochoł, nikt nie mówi, że płody nie żyją, bo to oczywistość, że żyją. Osoby pro-choice zwyczajnie uważają, że jest to:
a) organizm, który nie jest równy w pełni rozwiniętemu człowiekowi, bo z ludźmi łączy go tylko gatunek; płód nie odczuwa, nie ma myśli, pragnień, uczuć,
b) organizm, którego los jest mniej istotny od życia matki, a proces ciąży, który zawsze łączy się z problemami zdrowotnymi, zagrożeniami (mniej lub
  • Odpowiedz
@CoolJano: Ktoś kiedykolwiek twierdził, że płód to nie życie? To jakiś eksperyment jak stworzyć laboratoryjnie maksymalnego chochoła? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@oczami_kuca: Nie dam ci odpowiedzi na to pytanie bo jej nie znam. I biorąc pod uwagę, że ta dyskusja trwa od lat na całym świecie, to nie ma konsensusu i raczej decyduje twoja osobista etyka i odczucia. Tylko zwróciłem uwagę że życie to nie to samo co człowiek. Szczególnie w odniesieniu do tak bzdurnego mema.
  • Odpowiedz