Wpis z mikrobloga

mówię o faktycznej potrzebie, nie o przywyczajeniu.


@SamiS: Według jakiego kryterium chcesz oceniać, którą potrzebę wolno ludziom mieć, a którą nie? Bądź która jest istotna? Bo cały kapitalizm się opiera na tym, że ludzie kupują rzeczy, których niekoniecznie potrzebują.
uwaga! Najczęściej zwierzę się kupuje, bo... Po prostu ludzie lubią zwierzęta i np się relaksują oraz jakby nie patrzeć zwiększają aktywność sportową wyprowadzając psy itp na dłuższe spacery. Wytresowane zwierzę nie brudzi, nie hałasuje i nie stwarza problemów. Polecam obejrzeć chociaż kanal na YT, gdzie facet ma 2 dorosłe husky i na odcinki zabiera dodatkowe zwierzęta żeby pokazać reakcje zwierząt na siebie.


@harnasiek: I znowu to samo, zaklinanie rzeczywistości.
To, że
to nie jest twoje zdanie, sformułowałem tezę jako obiektywna prawdę, więc stwierdzam, że twoje procesy myślowe są nieprawidłowe, gdysz teza jest głupia.


@H13D: Teza jest głupia, bo...?
@SamiS: Ale psu jeśli się o niego dba to jest mu dobrze i jest szczęśliwy, tak samo człowiek jest szczęśliwy dbając o psa - to jest wystarczający argument za posiadaniem takiego zwierzęcia.
@SamiS z kilku powodów, ale na ograniczony mózg dam jeden. Czy wszystkie rzeczy które posiadamy muszą być niezbędne? To tak jakbyś się #!$%@? do tego, że ktoś hoduje kwiatki albo myje podłogę xD
no to już twój problem, że nie potrafisz poświęcić 30 minut przed siłownią dla psa, którego wziąłeś pod opieke


@harnasiek: no nie potrafię, dlatego nie wziąłem :D Jesli ktoś ma w życiu czas do #!$%@? go przez okno na spacerek z psem zimą albo w deszczu i później mu śmierdzi w domu, to nic mi do tego. Dopóki nie szczeka i nie śmierdzi u mnie.
Ale psu jeśli się o niego dba to jest mu dobrze i jest szczęśliwy, tak samo człowiek jest szczęśliwy dbając o psa - to jest wystarczający argument za posiadaniem takiego zwierzęcia.


@maciejze: znowu - jeśli jest to układ który dotyczy tylko właściciela i psa - spoko. Nielogiczne jest poświęcanie czasu i energii na wychowywanie psa który jest na poziomie upośledzonego dziecka, ale luz - ludzie mogą robić ze swoim czasem i
z kilku powodów, ale na ograniczony mózg dam jeden. Czy wszystkie rzeczy które posiadamy muszą być niezbędne? To tak jakbyś się #!$%@? do tego, że ktoś hoduje kwiatki albo myje podłogę xD


@H13D: kwiatki nie wpływają na nikogo oprócz właściciela. Możesz mieć w domu co chcesz. Ale jeśli coś z Twojego domu wchodzi do mojego (obecnością, dźwiekiem, zapachem) to już nie jest OK.
Co w tym takiego nielogicznego?


@maciejze: poświęcanie czasu i energii na opiekę nad stworzeniem które śmierdzi, brudzi, hałasuje, ogranicza (wyjedź na wakacje) a jednocześnie jest na poziomie umysłowym upośledzonego dziecka. To brzmi logicznie?

Ale jak pisałem - dopóki tylko właściciel ponosi koszty tej nielogicznej zabawy, to ja nie zauważam problemu. Tak samo nie przeszkadzają mi hodowcy patyczków. Nawet nie wiem, czy jakieś są w okolicy. Wiesz czemu? Bo problemy z posiadania
@SamiS jeszcze mi się nie zdarzyło żeby czyjś pies mi przeszkadzał. Nie licząc chodzenia po wsiach, gdzie każdy szczeka jak #!$%@?. Po prostu napisz, że nie lubisz psów i tyle, a nie siejesz jakieś dziwne tezy. Hodowanie węży czy pająków też "nie powinno być normalne"?
poświęcanie czasu i energii na opiekę nad stworzeniem które śmierdzi, brudzi, hałasuje, ogranicza (wyjedź na wakacje) a jednocześnie jest na poziomie umysłowym upośledzonego dziecka. To brzmi logicznie?


@SamiS: Rejsy na żaglówce po mazurach - chlapie woda, zimno i wieje a do tego zamiast spać u siebie w domu na wygodnym łóżku śpisz w ciasnej koi z kolegą. Jazda na motorze - można się #!$%@?ć i sie zabić a motor też drogi.
@maciejze: akurat pisałem o figurkach i sam fakt nielogiczności mi nie przeszkadza. Gdyby sąsiad malował figurki i codziennie chlapał mi farba na okna, to już tak. Jest różnica między robieniem rzeczy nielogicznych które nie wpływają negatywnie na innych, a takich które uprzykrzają komuś życie.
Dla porównania, rzeczą logiczna ale uprzykrzając życie jest remont u sąsiadów. Mi uprzykrza życie, ale potrwa to chwilę, sąsiad będzie miał ładniej, no i supcio. Jak ja