Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#mgtow #vejt
Mój ojciec nauczył mnie trzech rzeczy, za które jestem mu dozgonnie wdzięczny. Po pierwsze, nieprzejmowania się opinią innych, olewania propagandy, przy zachowaniu dużego dystansu do siebie i rzeczywistości. Dzięki temu od stosunkowo młodego wieku podejmowałem decyzje autonomicznie, kierując się swoim interesem, a nie tzw. oczekiwaniami społeczeństwa. Po drugie, języka obcego. Od małego mi tłumaczył, że znajomość jednego, a lepiej dwóch języków obcych daje większą niezależność i możliwość wyboru miejsca życia. Nie oszczędzał na kursach, w efekcie czego po maturze znałem b. dobrze angielski i hiszpański. Po trzecie, samoobrony. Lepiej wiedzieć, jak się obronić w sytuacji, gdy innego wyjścia nie ma. Dlatego od 11 roku życia trenowałem boks. Dzisiaj wróciłem z pogrzebu ojca i uświadomiłem sobie ile mu zawdzięczam. Mam 30 lat, jestem szczęśliwy, żyję po swojemu. Obserwuję też różnych ludzi:znajomych ze szkoły, podwórka, kolegów w ogóle i widzę, że w większości im się nie układa. Są uwikłani w rozmaite toksyczne relacje, z pętlami kredytowymi do końca życia, gnojeni w pracy i w domu. Uciekają w alkohol i narkotyki. Szkoda mi ich, tym bardziej doceniam wychowanie, jakie dał mi ojciec. Gdybym kiedyś miał syna, spróbuję również go tego wszystkiego nauczyć. Dziękuję raz jeszcze Tato.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60f55613072fc8000a3ae8e6
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 72
@pi73r:

to taki pakiet standard co kazdy normalny rodzic w tych czasach musi zapewnic.


Poprawniej byłoby "powinien" a nie "musi". Niby nic takiego, a z jakiegoś powodu zdecydowana większość rówieśników jakich znam dość dobrze (jakieś dwadzieścia kilka osób) miała posrane relacje z ojcem (pił, odszedł z kochanką, sfrustrowany agresor, obecny tylko ciałem albo umarł). Wiem jedynie o kilku osobach, które w dorosłym życiu są w stanie powiedzieć, że ojciec przekazał im
@AnonimoweMirkoWyznania

TL;dr rodzice mieć testy wstępne przed staraniem się o guwniaka.

Kurde zazdroszczę Mirku :(

Moi rodzice za #!$%@? nie mieli planu, krzyczenie na mnie, we wczesnych latach bicie, straszenie, karanie za pierdoły i wyżywanie się na mnie emocjonalnie.

Zero planu tylko drzyj mordę na dzieciaka dopóki nie wróci ze satysfakcjonująca cię oceną.

Jedyne korki jakie miałem od podstawówki to angielski. W liceum w 3 klasie chemię... Ale i tak jej nie
Zajebiozaur: Trzymaj się, opie. Moje najszczersze kondolencje. Do dziś doskonale pamiętam to uczucie pękniętego serca, gdy zmarł mój ojciec. NIe był wprawdzie idealny, ale też nauczyłm nie wielu rzeczy. Szkoda, że tak wiele z nich zrozumiałem dopiero po jego śmierci.

Zawsze wspominaj swojego ojca, nigdy nie pozwól nikomu źle o nim po śmierci mówić, a przynajmniej grzecznie o to poproś. Dziś Ty jesteś strażnikiem pamięci o nim.

Zaakceptował: karmelkowa
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: w sumie zazdro mirku, mój nie nauczył mnie niczego. Rodzice tylko zainwestowali w język dzięki czemu po prostu znałem angielski lepiej od rówieśników. Nie pamiętam w sumie, żebym nawet kiedyś o coś ważnego się go poradził. Gdy dorastałem nie było go w domu, gdy byłem nastolatkiem miałem swoich znajomych. Nie mam o to dużego żalu bo zawsze mogłem trafić do patologicznej rodziny
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania: a tymczasem ja z ojcem nie rozmawiam w ogóle mimo że mieszkamy razem pod jednym dachem 27 lat.

Unika mnie, widzę jaki się żywy robi jak mama wraca z roboty, nagle jest wygadany..

W ogóle mam na myśli w ogóle, nawet z rana nie odpowie mi na cześć.

I tak całe życie

Teraz jestem #!$%@?ą z nerwica, depresja, alkoholizmem i innymi uzależnieniami.

Nie mam kolegów ani dziewczyny, nie umiem się