Wpis z mikrobloga

Sobota rano. Dla przegrywa to czas gdy powoli wstaje z łóżka, może jakaś kawusia, może jakieś zakupy do biedry bo jutro niehandlowa, potem reszta dnia wegetowania przed komputerem, w wolnym czasie planowanie miejsca i sposobu na popełnienie bohatyra. Krótkie wejście na #tinder by wiedzieć że bohatyr musi się odbyć bo nadzieja za chwile umrze, na zawsze.

Sobota rano. Dla #rozowypasek to czas gdy budzi ją ONSik bzikaniem, potem szybkie śniadanie dla boia i odesłanie go do domu, szybki make up bo już z psiapsiami ma zaplanowany shopping, w międzyczasie Tinder i ogarnianie innego CHADa na noc, popołudniu odwiedzanie znajomych, czasami wejście na wypok żeby pisać przegrywom że wystarczy wyjść z domu, a w ogóle to liczy się charakter.

Sobota rano. Dla CHADa/Oskarka to czas który zaczyna od kopulacji z Julką, potem ta mu zrobi z radości jedzenie, potem wraca swoim Porsche do domu, tam zmiana odzienia i szturmowanie sklepów bo zaplanował kupić sobie coś drogiego, potem wypad z kumplami na Mazury, w międzyczasie ogarnięcie Julki na Tinderze, a na zegarku pewnie dopiero 13.00.

Ehh

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #przegryw #depresja #samobojstwo
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@smutny_login piszesz o o ons kopulacji i julkach z chadami więc jak mam to interpretować inaczej niż narzekanie na brak związku. Wiem co to znaczy samotność, bardziej niż tego bym chciał, ale posiadanie kobiety to nie jest jedyną rozwiązanie. Zresztą jeśli znajdziesz kobietę A w tobie jest problem skoro zamulasz cały dzień, to ona za Ciebie tego nie naprawi, co najwyżej razem będziecie zamulac.
  • Odpowiedz
@smutny_login: mój sobotni dzień #przegryw wygląda tak. Wstaje o 8 rano, śniadanie, myje się włączam ulubioną muzykę, przygotowywuje posiłki, trochę sprzątam. Mija 2-3 godziny, o 11 idę na #silownia, 2 godziny treningu, wracam o 13 więc obiad i mycie #!$%@? garów, bo zachciało mi się przycebulić na zmywarce, wybija 15 więc ide na pobiegać/deskorolkę/pojeździć na rowerze/poczytać w parku albo na plaży przy jeziorku albo inne
  • Odpowiedz
@Pozytywny_gosc: i tak sam łazisz po tym mieście/rynku? xD nie śmieje się tylko trochę zazdroszczę, mi z kobitą nie chce się łazić na rynek czy gdzieś żeby nie musieć oglądać i słuchać tych głupich, p0lskich mord, a co dopiero sam, no ale ja mieszkam w miasteczku 70k mieszkańców, gdzie większość ludzi to tępe prymitywy, w dużych miastach to w sumie pewnie fajniej jest tak se wyjść.
  • Odpowiedz
@cutthroat: moim celem nie jest spacer po rynku tylko po prostu spacer dla zdrowia, staram się robić te 10-15k kroków dziennie no i też nie zawsze gotuję, więc takie wyjście to trochę wyjście na obiad. w dodatku chodzę w słuchawkach żeby nie słuchać #!$%@? innych osób, tylko posłuchać ulubionej muzyki
  • Odpowiedz