Aktywne Wpisy
TrudnyMinus +4
Według danych z wiarygodnych, niepropagandowych źródeł wiadomo że w wojnie zginęło ponad 200k ukraińskich żołnierzy a ponad 150k zostało rannych. Została już tylko garstka zawodowych, i kilkadziesiąt tysięcy z łapanki. Z kolei Rosja po udanej mobilizacji szykuje siły (600k ludzi) na uderzenie ostateczne z wszystkich stron z zajęciem Kijowa włącznie - odrobili lekcje i nie popełnią już błędów z początku inwazji.
Także różowe okulary powoli możecie zdejmować, bo wojna zbliża się ku
Także różowe okulary powoli możecie zdejmować, bo wojna zbliża się ku
darejow +9
Życie w moim obecnym związku jest takie nudne że poniedziałek rano jest dla mnie zbawieniem a piątek wieczór i weekend to totalny pasztet. Mamy po 28 lat, jesteśmy ze sobą już dość długo (6 lat, bez ślubu). Dziewczyna jest typem domatora, stroni od ludzi, imprez, nie ma rodziny. Większość czasu ogląda youtuba, blogi podróżnicze czy kulinarne). Resztę czasu spędza nad eksperymentami kulinarnymi oraz lub serialom czy sprzątaniem domu i zakupami online. Najgorsze
Glupie to? Moze. Czy bedzie dzialac? Zobacyzmy. Po pierwszym tygodniu nie jest zle - obwod pasa mniejszy o ponad 3 centymetry (prawie 4), waga spadla o jakies 3,5 kilograma.
Czuje sie znakomicie. Z zauwazonych wyraznych zmian - zaczela mi niesamowice smakowac zwykla woda (odstawilem cukier tydzien temu) i zapijam sie nia jakby byla jakas oranzadą, tak mi smakuje.
Przede mna tydzien prawdziwej proby, zobaczymy jak bedzie szlo przy negatywnym bilansie kalorycznym - 0 kalorii przyjetych, 500 wydatkowanych. trzymajcie swoje grube kciuki za mnie, tlusciochy wy moje!
#42dnipostu #odchudzanie
Komentarz usunięty przez autora
No wszystko fajnie tylko dlaczego robić po raz 1001 to co nie udało się 1000 na 1000 osobom? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mi by było szkoda czasu.
A tak na powaznie, czuje sie znakomicie i nie sadze, zeby cos sie zle dzialo. Jak bede mial jakiekolwiek niepokojace objawy, to skoryguje, spoko wodza.
W dodatku u mnie to tylko tydzien bez jedzenia.
1000 kalorii to przeciez spora wyzerka, 750 jest spoko, 500 to takie lekkie burczenie w brzuchu.
Jak na razie szafa gra, czuje sie wysmienice.
Jak dla mnie miodzio. Jesli uda mi sie utrzymac takie tempo przez 4-5 tygodni, to zejde do idealnego poziomu.
A najbardziej mnie cieszy, ze widze wyrazne zmiany - z modelu "chlop co futbolówkę połknął" zmienilo mi sie brzucho w typ "zaznaczony brzuszek".
Jednak nie, nie planuje wrocic do zzerania 7 tysiecy kalorii dziennie, czy do wylacznie siedzacego trybu zycia.
Po 6 tygodniach bede nie przekraczal 2500 kalorii i regularnie uprawial sport, jak kiedys, wiec ponowne nabranie wagi nie wchodzi w rachube.
Powrot do masy wyjsciowej raczej #!$%@? ludzi, ktorzy po okresie "na diecie" wracaja