Wpis z mikrobloga

W ogóle jest sens brać dwa duże bidony, czy jeden mniejszy wziąć?


@Wirtuoz: Zależy jak długo, w jaką pogodę, jak intensywnie i gdzie jeździsz (tzn. czy masz możliwość uzupełnienia). Na kilkugodzinny wypad do Kampinosu przy dzisiejszej pogodzie to i dwa mogą być za mało.
@Wirtuoz: no właśnie te koszyki z deca nie pasują do każdego bidonu, do tych z deca oczywiście tak ale mam też inne bidony i bardzo ciężko wchodzą/wychodzą z koszyczków co praktycznie uniemożliwia korzystanie z nich, także ostrożnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Wirtuoz: nie mam bidonów od elite, ale camelbaki sobie bardzo chwalę. Fakt, że mycie jest upierdliwe, ale ich patent na ustnik jest bardzo fajny. Btw, mam je ponad rok i nie widzę sladów zużycia poza zarysowaniami, więc nie wiem o co kaman z tym wymienianiem bidonów co rok
@Wirtuoz: nie polecam tych koszyków od elite - strasznie ciasne i sztywne są, uwaliłem sobie gwint w karbonium m.in przez ten koszyk.

Co do upierdliwości w myciu - starsza generacja była faktycznie problematyczna i wielu nie myło. Efekt był taki, że się tam pojawiała nowa cywilizacja. Te nowsze się łatwiej rozbiera i czyści, zmienili też materiały. Camelbaki to moje ulubione bidony są dzięki tym ustnikom.
@Wirtuoz: mam i podiuma i Elite fly który dokupiłem później. Fly jest lżejszy, ma miękką ściankę dzięki czemu łatwo wycisnąć płyn ze środka a ustnik też łatwo schodzi do czyszczenia. Do tego po taniości mają zatyczki a jeśli nie dopłacisz jeszcze więcej kasy to w camelbacku masz usrany ustnik. Jedyna wada to faktycznie szybko się rysuje, gdzie na camelbacku większych zarysowań nie ma. Koszyki mam te Elite race i są spoko.