Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pewnie przez część zostanę zwyzywany, a druga część powie, że to oczywisty bait.

Ale chciałem się "wygadać" i nieco zapytać czy zrobilibyście tak sam.

Mam 26 lat. Po prawie 1.5 roku związku z dziewczyną, która obiektywnie jest 8/10 zostawiłem ją, bo przeprowadziliśmy się do większego miasta i "poczułem", że na tinderze będę miał duże szansę - nie myliłem się. Ogólnie dużo dziewczyn spotykam, wiele na seks. Chodziło mi przede wszystkim o spotykanie się na seks. Wydaję mi się, że jestem uzależniony od seksu temu rzuciłem dziewczynę.

Minęły 2 miesiące i zaczynam lekko żałować, niby co tydzień/dwa mam inną z którą mogę dobrze się pobzykać, ale to trochę po czasie męczy, ciągłe pisanie, zagadywanie i starania się.

Zrobiłbyś to samo? Czy mając dziewczyne rzuciłbyś ją gdybyś wiedział, że jesteś na tyle przystojny, iż możesz "peklować" różowe - jedną na tydzień/dwa?

#pytnie #seks #zwiazki #milosc #tinder

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60ebe11937ff0c000a05d291
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 52
@AnonimoweMirkoWyznania Wszyscy Cię tutaj hejtują i wyzywają od najgorszych OP-ie ale ja tego nie zrobię. Powiem więcej - pochwalam Twoje zachowanie z całego serca bo uważam, że pełnisz bardzo ważną funkcję w naszym społeczeństwie! Otóż wyrywając loszki na Tinderze, bzykając je i odrzucając po seksie jak foliową jednorazówkę na zakupy uświadamiasz im, że kierując się tylko wyglądem w poszukiwaniu partnera mocno się na tym przejadą. Im bardziej zaangażują się emocjonalnie (bo rucha
@AnonimoweMirkoWyznania: Chyba jesteśmy w tym względzie tacy sami. Czyli posiadamy dwie potrzeby. Potrzeba do seksu z osobą, którą kochasz, oraz potrzeba seksu z wieloma różnymi osobami bez żadnych zobowiązań. Pierwsza potrzeba nie wypełni drugiej, a druga nie wypełni pierwszej. Jedyne rozwiązanie, to związek bez wierności seksualnej.
OP: @addendum: Czułem się z nią dobrze - paradoksalnie. Mogłem być sobą, uwielbiałem rano wstawać i się tulić z nią jeszcze 1h przed pracą, lubiłem razem podróżować, byliśmy za granicą kilkukrotnie i było super, a nagle mi znowu wróciły myśli o innych różówych jak tylko przyszło słońca i zacząłem popadać w wątplwiości.

Na te przelotne znajomości patrze przez pryzmat porno. Mam w głowie taką wielką ochotę "szmacić" kobiety jak w
@Kr12345: @bronn: moim zdaniem przesadzacie.

Nie chodzi o to, żeby sobie zaliczyć 100 dziewczyn i się tym chwalić, czy budować wartość. Ja gdybym mógł to bym sobie przeleciał z 5-10 wartościowych i ładnych dziewczyn tak dla porównnania i żeby się troche wybawić i potem nie załować, a po takiej zabawie szukałby stałego związku i miał 100% pewności, że nie będzie mnie ciągnąć do innych. Najczęstszy powód zdrad to jest to
SześcioramiennyGóral: OPie, rozumiem Cię w 100%. Jak miałem 26 lat, również rzuciłem dziewczynę, dlatego że, jak to sobie później tłumaczyłem "chciałem zaznać życia". Miałem totalnie to samo podejście. Bardzo jarało mnie "zeszmacenie" takiej laski. Spełniałem wszystkie swoje fantazje jedna po drugiej i po pewnym czasie poczułem pustkę. Zaczęło mi brakować takiej rutyny związkowej. W międzyczasie poznałem z 2, czy 3 dziewczyny, które były "wife material", ale je odrzuciłem, bo dalej chciałem
@AnonimoweMirkoWyznania: Skupiłabym się na przyczynie tego, dlaczego Twoje fantazje oscylują głównie wokół poniżania kobiet. Wygląda to troszkę tak, jakbyś dzięki dominacji, dzięki przerzucaniu się z jednej dziewczyny na drugą, czuł większą kontrolę nad zobowiązaniami, a co za tym idzie, był na bezpiecznej, wygranej pozycji. Z jednej strony stwierdziłabym, że skoro ktoś woli taki tryb życia, to to nic złego i niech w to brnie, jeśli czuje potrzebę, ale z drugiej -
Minęły 2 miesiące i zaczynam lekko żałować, niby co tydzień/dwa mam inną z którą mogę dobrze się pobzykać, ale to trochę po czasie męczy, ciągłe pisanie, zagadywanie i starania się.

Zrobiłbyś to samo? Czy mając dziewczyne rzuciłbyś ją gdybyś wiedział, że jesteś na tyle przystojny, iż możesz "peklować" różowe - jedną na tydzień/dwa?


@AnonimoweMirkoWyznania: Nie zostawiłbym, bo nie jestem #!$%@?. Dobrze że odszedłeś od laski, może teraz normalnego faceta pozna
@AnonimoweMirkoWyznania: Majac 21-22 lata tak postapilem. Z perspektywy czasu uważam ze nie warto bylo. Nie mam zalu, ale czasami nasuwaja sie mysli - gdzie bylbym teraz gdybym jej nie zostawil, czy mialbym juz dzieci, czy dalej dogadywalibysmy sie tak jak gdy bylismy wtedy razem etc.
Nie wiem, moze lubie czasem wpasc w melancholijny nastroj.