Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki xDDDDD jedna moja ciotka (kuzynka taty) wkroczyła w czwartą gęstość grażynizmu. Ja rozumiem chęć pomocy dziecku w wkroczeniu w dorosłość i pragnienie zapewnienia jak najlepszego startu, ale rozmowa, którą odbyłem przekracza wszelkie granice.
Ja rozumiem telefon z pytaniem o naukę programowania syna (już po rodzinie pożyczałem materiały do nauki programowania), ale (!) ciotka posunęła się dalej.
Miałbym być aktywnym nauczycielem xD, co więcej. Ostatnio kupiłem mieszkanie trzypokojowe, więc kuzyn miałby się wprowadzić do mnie (i żyć u mnie za darmo xDDDD). A no i crème de la crème - mam mu załatwić dobrze płatną pracę, najlepiej takie kwoty jak ja zarabiam.
A jak te żądania (tak to były żądania nie prośby) uargumentowała ciocia? Przecież mnie stać, bo mam auto z salonu i mieszkanie kupiłem i przecież rodzinie nie będę żałować ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A prywatność dla mnie i żony? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Przecież nie będzie z nami siedzieć cały czas w pokoju.



#logikarozowychpaskow #grazynacore #grazyna #madka
  • 134
  • Odpowiedz
@EastWestEast: meh tez tak mam, zawsze piszo do mnie ludzie z ktorymi nie gadam latami albo nawet 10tkami lat, a jak cos trzeba z Anglii czy cos w temacie sie dopytac to pierwsze co. Nie wiem, moze rodzice mowia ich rodzicom “napisz do PaulStanley to ci podpowie” xDD

Nawet jak juz pieszemy to czasem kawe zaproponuje (“jak sie wybierzesz to daj znac pojdziemy na lunch”) i rozmowa sie urywa xD
  • Odpowiedz
@K-S-: całe życie mówię jej per ciociu, więc no dla mnie ciotka.

@Utero: to jest ten typ człowieka, co Ci powie, że świat jest powalony, bo za klikanie w kąkuter chore piniondze dajo. Tylko złodzieje takie piniondze zarabiają ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A jak potem spytasz, czy Ciebie też uważają za złodzieja, to nie no, synek. Ty to jesteś mądry w te kąkutery i w ogóle, Ty zasługujesz na duże pinionszki ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale reszta to złodzieje.
A wiedzą, że dużo zarabiam, ponieważ niestety moja Mama to trochę taka gaduła. No i ta ciotka ma więcej dzieci (Alan to taka późna wpadka, 4 dziecko, między nim, a rodzeństwem jest 9 lat różnicy), którymi próbuje konkurować z moją Mamą (i nie tylko z nią) (jakiś chora potrzeba porównywania i chełpienia się). W szczególności pamiętam jak się co roku puszyła jakie to ma mądre dzueci, bo rok w rok czerwony pasek, a potem studia skończone z wyróżnieniem. A ja i moi bracia? No cóż, nie byliśmy pilnymi uczniami. Moja Mama to zlewała, bo przynajmniej wiedziała, że jej dzieci są szczęśliwe i nie rzygają ze stresu bo w domu
  • Odpowiedz
@LeniwiecPracoholik: Jakby rzuciła ci pensją > jak ta w robocie + opłata za wynajem pokoju, prąd, wodę, opiekę nad dzieckiem, zwrot za ewentualne szkody, etc., to może nawet byłoby warto to rozważyć. Ale i tak bym nie zgodził się pewnie.
  • Odpowiedz