Wpis z mikrobloga

Wiele razy pisałam, że Cyberpunk ma niesatysfakcjonujące i iluzoryczne wybory, nieciekawy rozwój postaci oraz nieistniejące replayability. Wszędzie w grze można obserwować zmarnowany potencjał, który wynika ze spłycenia mechanik RPG, o których tak chętnie Redzi mówili przed premierą. O tym wszystkim jednak mogłabym zapomnieć, gdyby Cyberpunk prezentował się jak na wczesnych trailerach. Mroczna wizja przyszłości, w której rządzą korporacje, zagrożenia wynikające z technologii i korporacyjne gierki na najwyższym szczeblu. Cyberpunk 2077 jest mało cyberpunkowy, o czym zwłaszcza przypomina mi ścieżka korpo, a krótki wątek Peralezów był jednym z najlepszych w całej grze. Oczekiwałam właśnie takiego klimatu jak na screenach
#cyberpunk2077
Pobierz
źródło: comment_1625735453ydPtyozh1nSPIy8uTdppqP.jpg
  • 14
@deletenomads: Zachwala nomadów? Mi się wydaje, że tylko Panam ( ͡ ͜ʖ ͡) Jak dla mnie bez nich gra tylko by skorzystała. Dodatkowo prawdziwy korpo klimat ze screenów był jedynie w prologu korpo, w wątku Peralezów i w zakończeniu Arasaki. Trochę mało jak na cyberpunkową grę. Reszta to głównie nomadzi..