Wpis z mikrobloga

@BrakWolnegoLoginu ja dostałem w czwartek ofertę od gościa któremu kryłem dach w Polsce, w niedziele 1 września 2013r wyleciałem, początek nie był łatwy, na czarnucha przez pierwsze 1.5 roku dymałem u polaka za psią stawkę po 300h miesięcznie, ale to już chyba nie te czasy. Teraz jest łatwość komunikacji, szukania ofert przez internet, do wyboru do koloru.
@BrakWolnegoLoginu: Po raz pierwszy podobnie jak @Popularny_mis dymałem u Polaka na czarno w tartaku po 250-300h/mies za 60nok/h :D Praca z polecenia. Wróciłem po 2 latach w czasie przerwy wakacyjnej, również na nagraną pracę, ale tym razem na legalu do normalnego miejsca i na tyle mi się spodobało, że olałem studia i zostałem.

W NO oststnio szukają pielęgniarek i generalnie wszelka ochrona zdrowia jest w cenie.
@BrakWolnegoLoginu: Ogłosiłem w internecie, że szukam pracy i podałem listę krajów. Była tam połowa Europy - po prostu chciałem wyjechać z Polski do lepszego kraju. Zgłosiła się firma rekruterska z Wielkiej Brytanii, że mają jakieś oferty w Norwegii. No i tak znalazłem pracę. Branża IT.
@BrakWolnegoLoginu: siedzę, 2 rok właśnie minął. Pierwszą pracę znalazłem po około tygodniu w gastronomii, ale miałem niesamowitego farta no i byłem bardzo zdeterminowany. Na start miałem 170 koron brutto plus napiwki, nie było źle, dało się nawet coś odłożyć. Na start miałem tyle co na mieszkanie za pierwszy miesiąc ( około 4 tysięcy koron plus 4 tysięcy kaucji) plus 5 tysięcy złotych w zapasie. Tak jak mówię, totalny hardkor, gdybym nie
@BrakWolnegoLoginu: Teraz już nie ma problemu z pracą, ale głównie chodzi o znajomości. Języka uczyłem się wcześniej, teraz już zdany egzamin państwowy B2. Ogólnie dla chcącego n i trudnego, ale też jest wiele osób, którym się nie powiodło.
@Szkieletor: i właśnie tego się najbardziej boje, planuje wyjechać za rok, pieniądze na to odkładam, języka się uczę ale znajomości nie mam, zastanawiam się na początku nad jakąś praca przez agencję chociaż nie wiem czy to się jakimiś kłopotami nie skonczy