Wpis z mikrobloga

@Lonesome_road paliłam przez wiele lat, nigdy nie robiłam tego na przystankach/peronach, zawsze w miejscach do tego wyznaczonych, albo odchodziłam od ludzi na znaczną odległość, idąc z kimś i nie znając jego zdania na temat palenia zawsze pytałam czy nie będzie mu przeszkadzało jeśli sobie zapale więc nie generalizujcie
  • Odpowiedz
O co chodzi w tym change my mind? To znaczy ze paliles wczey na peronie?


@Sernik2323: Change my mind na takim plakacie to odniesienie do kolesia który wrzuca filmy z "kontrowersyjnymi" hasłami i nakłania ludzi by z nim dyskutowali.

Mówiąc prosto, OP zgadza się z hasłem i mówi innym, że jak się z nim nie zgadzają, to mogą spróbować go przekonać.
  • Odpowiedz
@Lonesome_road Odkąd jest zakaz palenia na peronach, to nigdy nie widziałam nikogo palącego na nich. Może na jakichś pipidówach, ale w Krakowie, Kielcach, Warszawie, Gdańsku, Gdyni i innych przystankach po drodze zero.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Ja palę i rzucam na przemian od jakiegoś czasu. Zauważyłem popalając, że panuje jakieś durne przekonanie, że jak ludziom się zabroni wszędzie palić i zabierze popielniczki to nagle magicznie wyjdą z nałogu. Efekt jest jedynie taki, że wszędzie walają się niedopałki.

@mindrape: Efekt jest taki, że trzeba być jeszcze większym dzbanem by palić niż to było te 20 lat temu bez tych restrykcji i problemów.
Realnie, obecnie znacznie mniej ludzi pali niż kiedyś.
Panuje nawet zabawna moda, której kiedyś nie było, na "rzucanie palenia" o którym te największe dzbany co i tak znów do tego wracają mówią.

Człowiek z natury jest "wygodny" więc uprzykrzanie mu życia ograniczeniami i ostracyzmem reszty normalnego społeczeństwa w dłuższej
  • Odpowiedz