Wpis z mikrobloga

@Lonesome_road: Palę szlugi od kiedy przekręciłem licznik, sam na peronach nie palę, ale rozumiem tych ludzi. Jedziesz pociągiem, w którym nie można palić, wysiadasz na zewnątrz, żeby zapalić, a tam - też nie można palić. Nie ma żadnych stref dla palących, czy czegokolwiek co można spotkać np. na lotniskach. Wprowadzane kiedyś przepisy miały stworzyć miejsca, w których można palić, a w praktyce po prostu zakazano palenia wszędzie - pomimo przygotowania nawet
  • Odpowiedz
@Lonesome_road: kiedys bylem w Warszawie, dostalem wize do ju es en ej , i tak sie cieszylem ze jak wracalem do domu i czekalem na pociag na centralnym to sobie zapalilem, i nie wiadomo skad pojawil sie pan policjant i mnie ukaral mandatem. Najlepsze to to, ze on po prostu czekal az zapale, bo pojawil sie po tym jak zrobilem 1 bucha..powiedzialem ze juz gasze to nei problem, po prostu nie
  • Odpowiedz
@UmbertoDalleMontagne: przysięgam, że może dwa razy ktoś palący spytał się mnie, czy mi nie przeszkadza, że zrobi to w danym miejscu/danym momencie xD
palący zawsze znajdą powód, żeby jakoś usprawiedliwić to, co robią. A bo raka nie dostaniesz, a bo i tak za chwilę nie będzie śmierdzieć, a bo to tylko 5 minut, a bo mogę xD
  • Odpowiedz