Wpis z mikrobloga

@mustafas00: Hej, dzięki. Ryby są wymienione na początku filmiku :-)

Woda jest czysta bo filtruje ją przez keramzyt (3 mauzery) i mam 3 duże lampy UV. Dodatkowo strefa bagienna z roślinami, oczyszczam manualnie czasem z powierzchni i z dna. Nie przerybiam i nie przekarmiam ryb. Pozdrawiam
@sakulbn: dałbyś radę kiedyś wrzucić kulki proteinowe o dwóch różnych smakach? Jestem ciekawy czy karpie faktycznie mają swoje gusta i zjedzą zdecydowanie wiecej kulek danego smaku od innego. Dla mnie to trochę mit, ale niektórzy wierzą że sukces zależy od smaku i jestem ciekawy jaki byłby rezultat :D
@Anhed: Ja wrzucam kulki czasem różne. Mam już filmik też nagrany jak wrzuciłem mase kulek z 10 różnych rodzajów naraz. Tylko muszę zmontować, albo dogram coś jeszcze bo woda była zbyt zakwitnięta. Generalnie wniosek taki że ryby nie przepadają za kulkami, są one dla nich za twarde. Zasysają je i smakują oczywiście ale wypluwają. Dla wędkarza wystarczy samo zassanie bo ryba sie zatnie, ale żeby karmić takimi typowymi kulkami to bez
@sakulbn: no sam sobie zaprzeczyłeś. Nie są szkodnikami choćby z tego względu, że stanowią pożywienie dla masy innych zwierząt. Choćby ptaki krukowate na nie polują.

Karmiłeś orzechem tygrysim? Może kotewkę sobie posadź. Ciekawe czy by jadły.
@ameneos: Nie zaprzeczyłem. To szkodniki powodujące straty w uprawach i zbiorach. To że są pożywieniem nie czyni ich "nie-szkodnikami" Bo gdyby tak na to patrzeć to szkodnikami nie była by stonka, korniki, mszyce czy nawet szarańcza.
Orzechy tygrysie wrzucałem i z tego co pamiętam to jadły ale one są chyba ciężko strawne bo na niektórych łowiskach komercyjnych zabraniają nkmi nęcić
Kotewki aktualnie nie mam. Bardzo fajna roślinka :-)
Pozdrawiam
@sakulbn nie ma czegoś takiego jak szkodnik, jeśli chodzi o gatunki. To tylko perspektywa człowieka i tylko jak zacznie się rozmnażać w niekontrolowany sposób. Ewentualnie można mówić lokalnie o gatunkach inwazyjnych wprowadzonych przez człowieka.

#!$%@?śmy polami cały glob. Przecież na naszym terenie była wielka puszcza usiana bagnami i mokradłami. Teraz praktycznie tego nie ma i zdziwienie, że nie mamy wody. Nie mówiąc o wpływie przemysłu, intensywnego rolnictwa czy nawet dużych skupisk ludzi