Wpis z mikrobloga

Najsmutniejsze, ze poczucie odpowiedzialności pewnie nie wystąpi, albo maksymalnie w zakresie „przepraszam, nie chciałam, to przypadkiem”.
Teraz przez jedną atencjuszkę cały wyścig może być wypaczony. Zawodnicy którzy być może z formą życia pojechali na TdF mogą być poobijani i nie w pełni sił przez udział w wypadku.


@Vanitas07: w zeszłym roku na 1 etapie też mega masakra, do dzisiaj Pinot i Bernal bez sprawnie funkcjonujących pleców są. Immanentna część tego sportu... a przy okazji tej pandemii to kładą się jeszcze gęściej i częściej.