Wpis z mikrobloga

@jaceks653: Fajnie, że udało się imię zmienić ;) Znam przypadek kota o imieniu Bandzior, który doczekał się kociąt, a i tak imię zostało :D
  • Odpowiedz
@TheKa: Jako że prowadzimy z żoną dom tymczasowy i głównie zajmujemy się maluszkami to parę razy doszło do takiej sytuacji, jakiś czas temu mieliśmy kotkę w ciąży która u nas urodziła, i z jednym kociakiem mieliśmy taką akcję, byliśmy przekonani że to kotka, a tu nagle już w okresie jak szukaliśmy im domów stałych okazało się że ma jajca xD
  • Odpowiedz
@TheKa: miałem piękną kotkę, weterynarz stwierdził na papierze, nazwałem ją Gruba, bo w sumie zgadzało się z jej bebzonem. Piękna kulka to była. Tyle, że po jakimś czasie Grubej zaczęły rosnąć jajka więc sądownie trzeba było zmienić na Gruby. Gruby się znudził i przeszło to na Franz. Franz już nie ma jajek, ale dalej jest chłop, magia!
  • Odpowiedz