Wpis z mikrobloga

Znalazlem swoje stare zdjecie z akademika #umk w #torun To byl 1996 rok. Ja w srodku w lenonach. Wrocilismy wlasnie z klubu studenckiego "Kotlownia" i usilowalismy nabyc jakas wiedze na porannego "kombajna" ("kolos" w slangu w owczesnych czasach).
A w glowie jeszcze brzmialo nam: "kupilem czarny ciagnik, kupilem czarny ciagnik" Blenders i "Spaceman" Babylon Zoo.
Instytut socjologii miescil sie przy Mickiewicza 121. To bylo dawne kasyno dla ulanow. Moze dlatego mielismy ulanska fantazje. 11 listopada zamienilismy polska flage na flage NRD i nikt sie nie zorientowal, dopoki za 3 dni ciec w poplochu jej nie sciagal.
Po korytarzu pomykal prof. Zybertowicz (ktory wtedy byl jeszcze normalny), pociagajac prosto z flachy bobo fruta (ulubiony trunek profesora, na wykladzie obciagal od 5 do 8), prof. Mucha, ktory mial na lanczuszku na szyi 4 pary okularow i przywdziewal je w zaleznosci, pod jakim katem padalo slonce w sali wykladowej. Mozna tez bylo spotkac dr Zablockiego czytajacego ukradkiem komiksy oraz kota Floriana (na czesc Floriana Znanieckiego), ow zas sypial notorycznie na srodku podlogi w bibliotece. Byla nawet wrozba, ze kto sie o Floriana nie #!$%@?, ten nie zda najblizszego "kombajna".
Byla tez kolezanka Ania Z., ktora w styczniu przytargala kosz z mokrym praniem i pytala wykladowce, czy moze to sobie powiesic na grzejnikach w sali wykladowej, bo w akademiku kierwa nie grzejo.
Dzielnica nazywala sie Torunskie Przedmiescie. Podobno niebezpieczna, ale raczej to byla legenda.
Gdy wracalismy z wykladow zaczepialy nas tylko miksy Balcerka z Himilsbachem. Glownie w celu pozyskania funduszu na Kuntersztyna. A ze studenci biedni, to ciezka bylo usepic nawet na jedna puche. I to nawet pomimo spotkanej grupy w sile bojowej 30 zakow i zaczek, podtrzymujacych jako takie funkcje zyciowe dzieki zupce chinskiej na czterech.
Raz jeden w ciagu 5 lat zdarzyla sie paranormalna sytuacja. Kolega sie nieco przeliczyl, zasnal na przystanku tramwajowym na Reja, no i pokazal sie w akademiku o 4 nad ranem w outficie, iz zdawalo nam sie, ze zara wybiera sie na derby Krakowa. Lecialo z rozbitego nochala i luku brwiowego, ale akurat tak, ze na bialej koszulce tworzyly sie zajebiste czerwone pasy, bardzo symetryczne.
Czy dostal w lampe, czy sie gdzies #!$%@? po drodze, akademikowe CSI nie bylo w stanie stwierdzic, mimo wielkiego wysilku i nieomalze stosowania hipnozy (za pomoca tego samego nektaru - czym sie zatrules, tym sie lecz). No nie pamietal i #!$%@? mu zrobisz.
#lata90 #90s #studbaza #nostalgia #socjologia
profumo - Znalazlem swoje stare zdjecie z akademika #umk w #torun To byl 1996 rok. Ja...

źródło: comment_16225691543g4rDH4GLdkNv544rRBy5a.jpg

Pobierz
  • 61