Wpis z mikrobloga

#pies #pokazpsa #psy #behawiorystyka
Co zrobić jeśli podczas spacerów nasz pies chce podchodzić do każdego psa i każdego człowieka? Początkowo jeszcze nas to rajcowało ale teraz już zaczyna męczyć kiedy zamiast iść musimy usilnie odwracać jej uwagę, co zresztą nie wychodzi... Smaczki nie działają.
I czy macie jakiś sprawdzony tekst żeby dzieciaki przestały do nas podbijać? XD Tylko delikatny, nie chcemy być chamami XD Bardziej niż inne psy i natrętni ludzie wkurzają tylko napalone na szczeniaka dzieciaki ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Zolina - #pies #pokazpsa #psy #behawiorystyka 
Co zrobić jeśli podczas spacerów nasz ...

źródło: comment_1622481003KaPj5SisYSPII9cfcg9scR.jpg

Pobierz
  • 22
I czy macie jakiś sprawdzony tekst żeby dzieciaki przestały do nas podbijać?


@Zolina: w zasadzie nic nie działa. Jak masz małego, słodkiego psa to ludzie myślą, że to jest zwierze publiczne i możne zrobić wszystko bez pytania. Z mojej praktyki wynika, że tylko bardzo nieprzyjemna postura, mina właściciela jest stanie powstrzymać takie osoby przed "atakowaniem" Twojego pupila. Ludzie to debile.
@Zolina: przywołanie i skupienie psa na przewodniku musicie opanować. Smaczki, zabawka, nagrody, whatever. Jeśli dziecko chce pogłaskać, powiedz, że nie, bo piesek jest w trakcie szkolenia i tyle.
Dawkuj psu bodźce stopniowo, bo dzięki temu jak ktoś z nienakca pogłaszcze, łatwiej będzie Ci skupić psa na sobie i odejść.
Zabawka na sznurku może być pomocna.
@Zolina: tak jak wyżej pisali, nie pozwalać, bez wyjątku, a jak dzieciak podchodzi, to psa zabieraj i wołaj rodzica żeby zabrał małolata. Niestety tylko drastyczne metody, bo inaczej nie oduczysz go biegania do ludzi. Niech sobie patrzą, ale żadnego głaskania i nawoływania.
@luk04330: no bez przesady :) U mnie jak na razie wszyscy pytają, ewentualnie jeśli dziecko małe biegnie w naszą stronę to mówię "siad, zostaw" i rodzice sami zawracają dziecko.

@Zolina: Podobno u niektórych działa, że ma pchły czy chorobę skóry, ale może zadziała, że trenujecie ignorowanie obcych
@luk04330: ja rozumiem, ale to czasem trzeba huknąć na drugiego człowieka, nieważne ile ma lat. Jak dzieciak obsra zbroję, następnym razem będzie mądrzejszy, to dla jego bezpieczeństwa. Zresztą dzieciakowi to wystarczy dosadnym tonem powiedzieć, żeby zostawił psa, nawet nie trzeba być jakoś specjalnie niemiłym.

no bez przesady :) U mnie jak na razie wszyscy pytają,


@PiesTaktyczny: mnie też zawsze wszyscy pytali, nawet jak miśka była szczeniaczkiem kundelkiem-bokserkiem, żeby nie było
@matra: no ja na szczeście miałem względny spokój ale moja Mama czasem nie mogła normalnie iśc na spacer i serio nic nie zdążysz powiedziać jak Ci ktoś podbiega i udając, że Ciebie nie ma maca psa.
@PiesTaktyczny: nie, to kwestia psa jakiego masz. Wyjdź na spacer z jakimś psem rasy toy, max 5kg to zobaczysz jaka to udręka. Takie psy przyciągają jak magnes dzieci i kobiety ale nie takie które kochają psy ale takie które kochają "małe, słodkie żyjątka" i im nie przetłumaczysz. Miałem nawet sytuacją, że laska podbiegła i wzięła psa na ręce i nawet nie spytała i psina se strachu się zsikała na nią. Dobrze,
@luk04330: potwierdzam. Mój też już był na rękach u totalnie obcej kobiety "bo ona też takiego ma" ()
Mój to startuje do większości ludzi znajomych z bloku. Nie da się tego kontrolować, bo każdy od razu wyciąga łapy i go dotyka. To jest masakra. Gdyby tego nie robili, to pies jest w stanie po krótkiej chwili się uspokoić i trochę zacząć nad sobą panować, ale jak za
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Zolina: jeśli Twój pies autentycznie lubi głaskanie obcych ludzi (bo to że macha ogonem i ich liże po twarzy to niekoniecznie oznacza że to lubi) to pozwalając się na witanie z każdym spowoduje że pies będzie ciągnął do każdego napotkanego człowieka ¯\_(ツ)_/¯ Ja uważam pies powinien mieć w pierwszej kolejności nas, a dopiero później otoczenie.
@Zolina też przerabialiśmy niedawno. U nas akurat ludzie raczej pytają czy można dotykać ale na samym początku po prostu się odsuwalismy i mówiliśmy, że jest przed szczepieniami i nie wolno. Psiarze zrozumieją, inni się zdziwią ale odpuszczą, a co sobie pomyślą to mało ważne. Nam behawiorystka polecała używać innych smaczków na dworze i innych w domu. Gdyby to nie działało to jeszcze psi gwizdek. Kumpeli działał, nasz nie reagował więc zadziałał trzecia