Wpis z mikrobloga

@dlomlo: bez problemu, tylko trzeba robić dokładnie. Na początek kup bańkę dobrego zmywacza silikonowego - np. boll, ważne żeby nie #!$%@?ło acetonem i kilka dobrych, tanich mikrofibr: 40x40cm, 5-7 zł/sztuka. Do tego pasta Koch M3.02 i czarna gąbka finiszowa (fajnie jak wafel albo plaster miodu jeżeli różnica w cenie będzie niewielka).

Na początek umyj dokładnie auto ludwikiem, osusz i przetrzyj zmywaczem silikonowym żeby wymyć wszystkie wypełniacze z pierwszej pasty. Potem nakładasz
@tonawiarywkilkarzeczy: dokładnie tak - koniecznie robić w cieniu!

Prawda jest taka, że powinien jeszcze wcześniej porządnie wyglinkować auto a następnie umyć, do tego jeszcze kilka punktów, ale niech przynajmniej próbuje ratować co jeszcze zostało z tego lakieru, jak się wciągnie, to może jeszcze się doszkoli i zrobi całą korektę od początku do końca porządnie.
Dekontaminacja, glinkowanie, przetrzyj IPA, jakis anty hologram, pad light cut i pasta potem pad do finishu i pasta do finishu i bedzie git.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@dlomlo: Wszyscy tu piszą o finishu jak by tu na zdjęciu był dobrze lakier ścięty i to był tylko bałagan po jego cięciu. No nie sądzę, ojciec prawdopodobnie narobił tylko więcej roboty, lub właśnie naciągnął na więcej kosztów, bo każde szanujące się studio z miejsca policzy więcej za poprawianie #!$%@? roboty.