Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Szanowni Mircy, lvl 26 here. Pracuje w #korpo od 4 lat, obronilem licencjat, poszedlem na zaoczna magisterke z FiR i na pelny etat do finansowego korpo do operacji czyli glownie klepanina. Generalnie poczatki byly ciezkie ale z czasem szlo lepiej i do pandemii pracowalem w milej atmosferze, klepiac sobie proces, ktory wymagal tyle zeby byc uwaznym, pamietac o szczegolach, umiec dodawac odejmowac + ulamki. No piekna sprawa, 8h dziennie od poniedzialku do piatku w milej atmosferze, bez stresu, ale z zaangazowaniem, ciekawoscia i pelny profesjonalizm. Cos mnie tknelo i zmienilem firme bo co mi tam, moge sobie robic cos innego, bardziej wymagajacego za sporo wieksza kase. Okazalo sie, ze w nowej firmie byla tragedia... Zespol byl straszny, supervisorka na kazdej rozmowie jakies chamskie wstawki do mnie, na nikogo nie moglem liczyc, przeszkolili mnie na pol gwizdka na malym kliencie z latwego procesu a potem wrzucili na najwiekszego i najtrudniejszego klienta bez niczyjej pomocy. Jak tylko o cos kogos pytalem to nikt nie mial czasu, albo tekst ze musze byc bardziej samodzielny i ze jestesmy spoznieni ze wszystkim i to jest moja wina i co jest ze mna nie tak. Wytrzymalem tam 6 miesiecy, po kolejnej awanturze o jakas glupote - dostalem maila od osoby z zespolu ze zrobi pewna rzecza za mnie bo ma czas, ale za 2 dni co bylo ok, wiec skupilem sie na innych rzeczach. Nic mnie tak w zyciu psychicznie nie dojechalo jak praca w tym miejscu, motywacja do czegokolwiek spadla, pierwszy raz w zyciu przezylem atak paniki. Nastepnego dnia poszlo wypowiedzenie i odrazu wyslalem CV do starej firmy tylko do innego dzialu. Dostalem prace, pracuje tam sobie juz 7 miesiecy, tylko ze to co bylo na rozmowie ma sie nijak do rzeczywistosci. Praca miala byc w operacjach, dzienne terminy, sporo klepania a jest tak ze klienta nie ma jeszcze i moja praca wyglada bardziej jak project manager... jestem na najnizszym stanowisku w zespole czyli taki bardziej regular, reszta ma supervisora albo team leadera. W piatek byla lekka spina z moja team leaderka, bo ze troche musze bardziej ogarniac i uwaga uwaga ze musze robic projekty, wymyslac proces i go usprawniac... Czyli zlozylem CV na klepacza a mam wymyslic proces, uczestnicze w rozmowach z ludzmi ktorzy sa wysoko postawieni w firmie, robie prezentacje, testy aplikacji... Przez moja poprzednia przygode kompletnie nie mam motywacji... W d#pie mam #korpo... Najchetniej poszukalbym sobie pracy w biurze ksiegowym albo cokolwiek innego tylko ze jest jeden problem... moja dziewczyna jest na ostatnim roku studiow i odejscie z korpo teraz spowoduje ze prawdopodobnie od pazdziernika (jesli bedzie nauka stacjonarna) wyjedzie na studia a ja nie bede mogl z nia pojechac bo jak bez pracy i po co? A ona na te studia poszla dla mnie, zebysmy mogli mieszkac razem... W takim razie bede sie musial meczyc rok tutaj i w tym miejscu dobijam do brzegu. Czy ktos z was byl w podobnej sytuacji, albo po prostu rzucil korpo i zmienil branze, nauczyl sie czegos, moze jakies #jdg? Moje umiejetnosci to angielski B2, hiszpanski A2(dalej sie ucze), znajomosc excela tzn. te wszystkie vlookupy, pivoty i inne sumify ogarniam, jakies podstawy VBA, SQL, nawet w R cos swego czasu umialem pisac ale bardzo podstawowe rzeczy, ktorych do CV bym nie wpisal. Mam zdany pierwszy poziom ksiegowego w SKwP. Czy jest jakas branza w ktora mozna w miare latwo wejsc, albo nauczyc sie czegos zeby juz chociaz dla siebie zaczac cos robic i odmienic cos w zyciu? Juz nawet #spawacz mi do glowy przyszedl.
#pracbaza #korpo #jdg #dzialalnoscgospodarcza #kurs

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60b3da7634c150000b568eeb
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 11
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: a dlaczego nie możesz zmienić korpo na inne w tym samym miejscu gdzie jesteś (gdzie wyjeżdża twoja dziewczyna)?
Zdrowie psychiczne jest ważniejsze niż kasa. A z doświadczenia widzę, że czym korpo mniej płaci to tym atmosfera w pracy jest lepsza. Zmień firmę na inną (nawet na gorzej płatne), CV masz niezłe więc prędzej czy później znajdziesz coś nowego. Na JDG znajdziesz jeszcze czas w życiu.
  • Odpowiedz
OstryPiwniczak: No i nie zapisalem sobie kodu autoryzujacego... A więc tak, Studiowaliśmy z dziewczyną w mieście X, zacząłem szukać pracy pod koniec licencjatu ale same gunwo roboty bez umowy się odzywały, załamany sytuacją wysłałem z 4 CV do korporacji w mieście Y i każda się odezwała. Ja się wyprowadziłem, a moja dziewczyna została bo studia i nie było ją stać na wyjazd i samodzielność + to był początek związku. Magisterkę zaczęła
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania W wielkiej czwórce brakuje ludzi do pracy, a już masz jakieś zaplecze. Teraz nie trzeba kursów, żeby być księgowym. Gdybyś chciał być elektrykiem, zrobić uprawnienia sep i pracować na swojej działalności, to jest problem, bo musisz mieć wykształcenie kierunkowe, żeby móc mieć dozór. Chyba lepiej pójść w klimatyzację - wentylację, teraz większość nowych domów montuje systemy wentylacji mechanicznej i dużo centralne chłodzenie.
  • Odpowiedz