Wpis z mikrobloga

@forfiterex:

Jakie znacie sposoby na ominięcie pasożytów (tj. pośredników) przy zakupie mieszkań i nieruchomości? Tym ludziom się już chyba w dupach poprzewracało skoro za wrzucenie ogłoszenia online i przekazanie kontaktu do właściciela potrafią żądać 5% wartości aktywa - co przy mieszkaniach/działkach potrafi wynieść grube tysiące. Jak skonstruowane są takie umowy pośrednictwa? Jeśli ja ją podpiszę, dostanę kontakt do sprzedającego, a mój kumpel przeglądając mój telefon natknie się na ten numer i zadzwoni to nikt nie będzie musiał opłacić pasożytów, prawda? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#posrednicy #posrednik #nieruchomosci #dzialka #kupnomieszkania #pasozyty
  • 7
@forfiterex: zadzownic moze, ale jesli Ty kupisz mieszkanie i w KW bedzie widoczne Twoje nazwisko to będziesz zobowiązany płacić. Dodatkowo jesli pośrednik ma w ofercie to mieszkanie - to bierze też pewnie prowizje od sprzedajacego wiec tak czy siak się dowie że to Ty i pociągnie Cię do płacenia.

Nie wiem w jakim mieście działasz, ale czesto są pośrednicy którzy biorą od kupującego 1-2-3% a nawet tacy co biorą 0% -
co jest dla mnie korzystne dla wszystkich stron


@KromkaMistrz: Co jest korzystnego w tym, że ktoś zaleje portale ogłoszeniami mieszkania, o którym wie niewiele, bo nie potrafi odpowiedzieć konkretnie na większość pytań, może zaprezentuje ci je w godzinach 10-17sta jeżeli masz szczęście + nawet nie poda ci lokalizacji mieszkania, żeby sobie sprawdzić czy w ogóle mi odpowiada i jest czym się interesować?
@H_266: nie, korzystne jest branie np. 5% od sprzdającego i 0% od kupujacego - to mialem na mysli.
Branza pośredników nie jest regulowana, próg wejścia jest bardzo niski i podobnie jak w fotowoltaice, ubezpieczeniach i kredytach są osoby bardzo dobre i kompetentne, ale są też hieny które chcą niestety tylko zarobić. Tak to już jest w takich branżach. Z ciekawosić, w jakim mieście szukasz? Moze znam tam jakiegos dobrego pośrednika
@forfiterex: Ktoś opisywał tu kiedyś na mirko - po prostu trzeba jakoś dotrzeć do sprzedającego z pominięciem biura. Czyli albo szukasz sprzedawanego mieszkania po zdjęciach, co często jest trudne, albo to właśnie kumpel z dziewczyną "szuka" i oni podpisują umowy i przypadkiem Ty się dowiadujesz które to mieszkanie i tak próbujesz dotrzeć do sprzedającego, a może uda się kumplowi dostać kontakt. W Twoim przykładzie to Ty podpisujesz umowę i Ty kupujesz
@forfiterex: tak jak przedmówca napisał. Możesz spróbować po zdjęciach i opisie ustalić co to za mieszkanie, mi się tak udało z tym które koniec końców kupiłem (ale ułatwieniem był fakt że było blisko tego gdzie poprzednio mieszkałem, więc znałem teren). Możesz też podstawić kolegę na oglądanie i od niego poznać adres i bezpośrednio wtedy tam iść. Te wszystkie porady mają sens jedynie jeśli biuro nie ma sprzedawanego mieszkania na wyłączność.
@KromkaMistrz: Oczywiście z tym kumplem to bardziej chodziło mi o to, że to on / moja dziewczyna podpisuje ten pakt z diabłem, zdobywa dane, a ja potem kupuję bezpośrednio :) Nie chciałem się do mych niecnych planów przyznać.

Po zdjęciach próbowałem, niestety często te zdjęcia są tak zrobione, że ciężko znaleźć. Znalazłem kilka nieruchomości ale kosztuje to mnóstwo czasu, a potem okazuje się, że mieszkanie/działka nie są takie jak w opisie
@forfiterex: ja jestem z Krakowa :) ale na ten moment zajmuje sie tylko rynkiem pierowtnym - jakbyś chciał.
ew. znam sporo agentów z Krakowa, mam jedna agencje która szuka na zlecenie klienta nieruchomości - co prawda biora za to 2 czy 3% netto, ale Ty okreslasz wymagania a oni szukaja i negocujaj dla Ciebie wszystko.