Wpis z mikrobloga

#szczepienia #moderna #koronawirus

W środę wieczorem wjechała moderna. Mimo całej kolekcji chorób współistniejących xD przeszłam elegancko. Gorączka, zmęczenie, dreszcze, osłabienie, mocny ból ręki. Czyli organizm zadziałał perfekcyjnie, rozpoznał wroga na polu walki i uruchomił protokół #!$%@?. Jak ogarnął, że to fałszywy alarm to po kilkunastu godzinach powoli zaczęło przechodzić. Na razie jestem zadowolona. Został ból ręki i lekkie osłabienie i wydaje mi się, że mam wahania temperatury ale już nie mierzę, bo czuję, że gorączki jako takiej nie ma. Jeśli tak przejdę drugą dawkę to będzie super.

Największym problemem na razie był strach, że dostanę wstrząsu i umrę. xD Ale to problem z głową, a nie szczepieniem.
  • 21
@JakTamCoTam To okejka, że już lepiej. A co poza utratą przytomności się działo? Jest jakieś info czemu tak się stało? Jakaś reakcja samego organizmu? Może się zestresował tak? Ja straciłam kiedyś przytomność po znieczuleniu u dentysty, bo się zhiperwentylowalam ze stresu. :-)
@Konkol No to #!$%@? trochę ryje w łeb. A ja dodatkowo mam swoją wyobraźnię. Jak czekalam po szczepieniu to zostalam nie na 15, tylko 25 minut jakieś. :p
Gorączka, zmęczenie, dreszcze, osłabienie, mocny ból ręki. Czyli organizm zadziałał perfekcyjnie, rozpoznał wroga na polu walki i uruchomił protokół #!$%@?.


@iEarth: mój jest tak leniwy że nic nie zrobił ( ͡° ʖ̯ ͡°) jedyny ból to ten od odklejania plastra z ramienia