Wpis z mikrobloga

Co myślicie o codziennym bieganiu? No, powiedzmy 6 dni w tygodniu, bo ostatnio pogoda przeszkadza deszczami. Standardowo 10 km, w tym jeden dzień przerwy, to by dawało 60 km tygodniowo. Nie za dużo? Ostatnio tak mam, że biegam nie tyle dla kondycji, ale dlatego że to mi pozwala trzymać w ryzach psychikę (słynne "idź pobiegaj czy coś" u mnie sprawdza się doskonale). Już jeden dzień bez biegania to dla mnie trudny dzień. Z drugiej strony nie chcę przegiąć i wpakować się w jakąś kontuzję. Póki co nic mi nie dolega, mięśnie czują dystans, ale pracują bardzo ładnie, nie widać regresu w mierzonych czasach.

Wiem że teoretycznie mógłbym dla zluzowania co drugi dzień brać mniejszy dystans albo znacznie mniejszą intensywność, ale to jednak nie daje mi tyle pozytywnej energii co 10-tki w tętnie 165-167. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#bieganie #biegajzwykopem #pytanie

Biegać codziennie?

  • biegaj mniej albo wolniej 39.2% (20)
  • skoro to Ci tak pomaga, biegaj śmiało 31.4% (16)
  • lubię placki 29.4% (15)

Oddanych głosów: 51

  • 19
Co myślicie o codziennym bieganiu? No, powiedzmy 6 dni w tygodniu, bo ostatnio pogoda przeszkadza deszczami.


To zależy, jeżeli bieganie faktycznie sprawia ci przyjemność, a sam wysiłek nie jest na wysokim poziomie to czemu nie.

Standardowo 10 km, w tym jeden dzień przerwy, to by dawało 60 km tygodniowo. Nie za dużo?


Nie.

Ostatnio tak mam, że biegam nie tyle dla kondycji, ale dlatego że to mi pozwala trzymać w ryzach psychikę
@southlander: ja bym zapytal ile juz biegasz, w sensie jakie doswiadczenie biegowe. Oraz o to czy nie moglbys biegania zastapic jakimkolwiek innym sportem, rower, mocny spacer, wyjscie z kijkami, basen, silka, tudziez domowe rozrywki z ciezarem wlasnego ciala?

Jesli masz sporo expa biegowego, to bieganie 6-7dni w tygodniu to nie jest jakis wielkie problem, ale pod warunkiem ze nie przeginasz, ze znasz wlasne cialo na tyle, by okreslic kiedy wysyla sygnaly
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@southlander: no tak jak Ci inni napisali, ja miesięcznie robię jakieś 150 km i nie zmieniam tego od 3 lat (czasami wyjdą mniej a czasami bardziej intensywne miesiące). Ale biegać codziennie po dychę bym nie dał rady i każdemu (poza profesjonalistami, bo oni totalnie wiedzą co i jak i znają swoje ciało) bym to odradzał. Jak dla mnie to organizm potrzebuje trochę częstszych przerw. Ja się staram zastępować biegi inną aktywnością.
To zależy, jeżeli bieganie faktycznie sprawia ci przyjemność, a sam wysiłek nie jest na wysokim poziomie to czemu nie.


@MirkobIog: No właśnie, tylko co oznacza "wysiłek na wysokim poziomie"? Staram się dobiec zmęczony, wiele szybciej już nie jestem w stanie przycisnąć jeśli mam przebiec cały dystans, więc też nie mogę powiedzieć że to lekki wysiłek.

A dlaczego miałbyś zaliczyc regres?


@MirkobIog: Przeglądałem jednym okiem różne artykuły i mądre głowy tam
W teorii truchtam od jakichś 5 lat, ale w praktyce, zawsze wyłącznie w sezonie letnio-jesiennym (kwiecień-listopad), z całkowitą przerwą na zimę i wczesną wiosnę. No i przez lata to było max 15 km tygodniowo (3x 5km), dopiero w poprzednim sezonie zacząłem biegać ok 25 km tygodniowo, w tym sezonie biegałem ok. 35-40 km tygodniowo i chciałbym teraz dorzucić do tego dwie dziesiątki żeby mieć te 6x10 km.


@southlander: ok czyli nie
@southlander: nikt nie sprawdza tego ile biegasz i czy to jest dobre czy zle. Rób to co lubisz i chcesz, znasz swoj organizm i będziesz wiedzial kiedy przesadzasz. Czy 60km tygodniowo to duzo? Niekoniecznie, ja jak wiecej biegalem to robilem tyle, a biegalem z nadwagą. Mam znajomych co robia po 80-90km tygodniowo i żyją. Poczujesz duże zmęczenie to zrob sobie z 3 dni przerwy, a po tych trzech dniach poczujesz się
Ale biegać codziennie po dychę bym nie dał rady i każdemu (poza profesjonalistami, bo oni totalnie wiedzą co i jak i znają swoje ciało) bym to odradzał.


@plasq: profesjonaliści to już 2x dziennie biegają ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przeglądałem jednym okiem różne artykuły i mądre głowy tam twierdzą że amator może łatwo w ten sposób się przetrenować i zacząć osiągać gorsze czasy.


@southlander: Przetrenowanie jest wtedy
@southlander:
Moim zdaniem więcej sensu ma 3+2 (3x "quality runs" + 2x rower/basen w tempie ez). Im większa różnorodność, tym mniejsza szansa na kontuzję.
Sam robię 3+3, 3x bieg + 3x kalistenika, bo nie zależy mi tak na samych postępach biegowych, znacznie lepiej się czuję gdy łączę obie rzeczy (kondycję i siłę) + rozciąganie. Chodzi też o hormony, bo wysiłek siłowy podbija trochę teścia, natomiast treningi z dłuższymi dystansami czasem mają
Jak biegasz w tempie tlenowym to nie ma jak się przetrenować praktycznie. Oprócz zmęczenia mięśni nic się nie stanie.


@aukolb: Hmmm, z kalkulatorów wychodzi mi że biegam już głęboko beztlenowo, w zakresie ponad 90%. Średnie tętno podczas dychy mam 165-167, przy HRmax 187, i ostatnich czasach w grancach ok. 6 min/km, więc wcale szału nie ma.

Coś mi tu nie bangla.
@southlander nie wiem, co masz dokładnie na myśli pisząc, że biaganie pozwala trzymać Ci w ryzach psychikę, ale jak Ci ją trzyma to biegaj, tylko w niektóre dni, rób to powoli. Te dni traktuj jako odpoczynek, tylko aktywny:-) jak Mirek napisał wyżej, Danields byłby dla Ciebie idealny. Pamiętajj tylko, że jak dużo biegasz na maksa, to nie daje Ci to przestrzeni na odczuwanie, bo jedyne co czujesz to zmęczenie. To w kontekście
@southlander:
Jeśli masz dane z wielu lat i biegałeś też maksymalne wysiłki, to znajdź dla punktu odniesienia maksymalną wartość (jeśli masz biegi na Stravie, to https://intervals.icu/about.html ma taki wykres, pokazujący maksy).

Ewentualnie możesz uśrednić maksa z danych/testu i maksa z tego kalkulatora, który ma tyci lepszy wzór niż ten 220-wiek: https://www.ntnu.edu/cerg/hrmax

Pośpij z tydzień z zegarkiem na ręce, żeby zbadać tętno spoczynkowe, potem użyj maksa i spoczynkowego do wyznaczenia przedziałów wzorem