Wpis z mikrobloga

Czy studia prawnicze nadal dają tak duże perspektywy, jakie dawały na przykład 30 lat temu? Czy nadal jest to tak prestiżowy kierunek? Jak z możliwościami pracy i kariery?
Szczerze, poczułam się trochę obrażona ostatnio przez osobe w rodzinie, która stwierdziła, ze są obecnie jedynie dwa dobre kierunki studiów: prawo i medycyna (jej dwie córki studiują prawo). A na inne kierunki idą osoby, które nie dostały się na dwa powyższe. Z czym oczywiście się nie zgadzam.
#kariera #pracbaza #studia #praca #prawo #studia
  • 17
@marta_am: zapytaj się pls, jak tam zarobki na tym prawie i czy córki pracują ( ͡° ͜ʖ ͡°) różowa miała taką kuzynkę w rodzinie, też olaboga, studentka prawa #!$%@?-tu. Teraz ta "prawniczka" już jest absolwentką i #!$%@? za 3 netto w Warszawie w podrzędnej kancy, a za mieszkanie płacą jej starzy, bo ją na to nie stać ( ͡° ͜ʖ ͡°) a moja
@marta_am: Same studia prawnicze zbyt wiele drzwi nie otwierają, do tego potrzebne jest skończenie aplikacji i zdanie dość trudnego egzaminu państwowego. Dopiero po tym można w pełni realizować się w zawodzie - wymagana jest jednak specjalizacja w jakimś konkretnym wycinku prawa. Co do prestiżu to moim zdaniem jest to kwestia dyskusyjna. Na pewno z tym zawodem (tak jak z zawodem lekarza) powiązana jest ogromna odpowiedzialność za cudze losy.
sukces odnosi może z 5% absolwentów danego rocznika (ludzie z najlepszych kancelarii, którzy pracowali na stażach całe studia praktycznie), reszta to pińć netto 3-4 lata po studiach i studnia bez dna - hajs na togę


@zabijamnudetutajczesc: wut? nie wiem skąd te dane, bo chyba kompletnie z dupy.
ale dobre pieniądze niedługo po studiach zarabia pewnie podobna grupka osób,


@zabijamnudetutajczesc: no po studiach to nikt nie zarabia dobrze, jak nawet uprawnień nie masz. Dopiero jak ktoś zrobił pełne uprawnienia to można oceniać czy zarabia dobrze czy mało. Więc chyba nie do końca masz świadomość o czym piszesz. Inne są zarobki "prawnika" czyli osoby po samych studiach, inne aplikanta, a jeszcze kompletnie inne radcy czy adwokata.
@marta_am: jak 30 lat temu to na pewno nie, wtedy dostęp do zawodu był prawie zaryglowany, teraz radcą czy adwokatem może zostać praktycznie każdy przez co jest duże nasycenie rynku. Generalnie wszystko zależy od tego jakie masz doświadczenie, gdzie pracowałaś i co umiesz, ewentualnie na ile jesteś ogarnięta żeby mieć swoją praktykę. Zależy też od miasta bo o ile w większych miastach łatwiej o pracę u kogoś, to np. w mniejszych
@Adams_GA: to są bzdury, moja różowa np. jest prawnikiem bez uprawnień i zarabia jw., kolega także. Mowa o najlepszych kancelariach i ludziach najlepszych w Polsce, nie jakichś płotkach spoza Wawy. Nawet jako associate można kosić potężny hajs, owszem, mogą nieliczni, ale mogą. 2-3 lata po studiach idzie mieć lekko dychę na rękę, jak jest się zajebistym.

I tak, w takim układzie moje 5% z dupy to jest - uważam - bardzo
@wutermelon: dobra, nie będę więcej tego komentował, napiszę tylko, że jakaś połowa moich bliższych znajomych z LO pracuje w branży i doskonale to wiem, a tę pierwszą togę też trzeba za coś kupić i o nią mi chodziło xD

Niech zgadnę - jesteś studencikiem prawa nie z UW i pozjadałeś wszystkie rozumy w zakresie Twoich studiów. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
moja różowa np. jest prawnikiem bez uprawnień i zarabia jw., kolega także.


@zabijamnudetutajczesc: no ale ziomek, o czym ty w ogóle gadasz xD napisałem Ci już wyżej, że po to robi się te studia, żeby potem dostać uprawnienia i zarabiać hajs. To, że ktoś tam z twojej rodziny zarabia dużo po samych studiach, to jest jakaś patologia w matrixie i nie można na tej podstawie oceniać wszystkich. Ty się na tej
@Adams_GA: ech, ale te zarobki rosną co roku, jak będzie mieć uprawnienia, to może mieć i dwa razy tyle i na boku prowadzić własne sprawy, nikt tego nie zabrania, chodzi mi o tu i teraz i przyznanie tego, że można mieć przyzwoitą kasę niedługo po studiach jako młodziak, a bardzo dobrej dorobić się i przed 30-ką. Ale dobra, ta dyskusja jest bezprzedmiotowa, bo widzę, że jak typowy prawnik będziesz szukał dziury